Czego nie wolno bankierowi
Szwajcarski bank UBS zamierza dokonać zmian w swojej instrukcji ustalającej 'dress code'. Chodzi o rygorystyczny zbiór zasad m.in. dotyczących ubioru pracowników. Dotychczasowa miała ledwie... czterdzieści i cztery strony - pisze BBC News.
08.02.2011 | aktual.: 08.02.2011 13:45
- Robimy przegląd tych zasad - powiedział rzecznik UBS, Andreas Kern.
Obecny dress code 'sugeruje' m.in. iż panie powinny nosić bieliznę w kolorze cielistym, a także doradza mężczyznom, jak wiązać krawat.
Panie mogą się z niego nauczyć, jaki makijaż nakładać do pracy, jakie perfumy są dozwolone, jak również radzi unikania czarnego lakieru.
Mężczyźni muszą co miesiąc odwiedzać fryzjera i unikać nadmiernego owłosienia na twarzy (zbyt gęstych bród)
.
Wszyscy natomiast muszą unikać jedzenia czosnku lub cebuli.
Dress code dotyczy tych pracowników UBS, którzy mają bezpośredni kontakt z klientami. Został opracowany z myślą o poprawieniu wizerunku banku.
Inne ciekawe porady z tego poradnika to np.:
- Aby przedłużyć żywotność swoich skarpetek, rajstop czy podkolanówek, należy regularnie i dokładnie przycinać swoje paznokcie u stóp.
- Okulary powinny być cały czas czyste. Zapewnia to optymalne pole widzenia, a ponadto brudne okulary stwarzają wrażenie lekceważącego stosunku do klienta.
Rzecznik UBS stwierdza jednak, iż podstawowy i obowiązkowy strój dla mężczyzn - czarny garnitur, czarne buty, biała koszula i czerwony krawat - w dalszym ciągu będzie obowiązywał.
Kern potwierdza, że liczba stron dress code'u zostanie ograniczona, nie umie jednak powiedzieć, o ile.