GMO na polskim talerzu
Kanada jest jednym z trzech największych producentów żywności zmodyfikowanej genetycznie na świecie. Jak alarmują posłowie PSL, CETA będzie furtką dla GMO, a żywność będzie mogła dość swobodnie wkraczać w obszar celny UE. W ten sposób modyfikowane jabłka czy ryby trafią również na nasz stół.
Co więcej, w Kanadzie nie jest również wymagane oznaczanie produktów GMO i informowanie konsumenta o pochodzeniu żywności.
W zderzeniu z kanadyjskim GMO ucierpią polscy sadownicy. Umowa CETA pozwoli na zwiększenie eksportu kanadyjskich jabłek do Europy, co uderzy głównie w Polskę, która jest jednym z największych producentów tych owoców.