Czescy posłowie oszczędzili na sobie... bardziej niż chcieli

Czescy posłowie obniżyli sobie wynagrodzenia bardziej niż planowali i wielu nie kryło zdziwienia, gdy ich diety za styczeń okazały się niższe od oczekiwanych.

Teraz skarżą się, że przechytrzył ich minister finansów Miroslav Kalousek - autor wprowadzanego w życie radykalnego planu oszczędnościowego, mającego na celu stabilizację finansów publicznych.

Pod koniec 2010 roku czescy parlamentarzyści opowiedzieli się za obniżeniem uposażeń poselskich o około 5%, a także opodatkowali swoje dodatki i premie. Zakładali, że wypłaty będą niższe o kilka tysięcy koron (kilkaset złotych). Tymczasem okazało się, że ich miesięczne dochody w porównaniu z ubiegłym rokiem spadły o 18-25 tysięcy koron (2900-4000 zł).

"Oczywiście, przeszkadza to nam" - podkreślał cytowany w środę przez media w Czechach reprezentant lewicowej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) Jan Latka.

Poseł Marek Benda z Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) - największego ugrupowania centroprawicowej koalicji rządzącej - zakładał, jak sam przyznał, że straci około 10-12% swych miesięcznych przychodów. W rzeczywistości dostanie o ok. 20% mniej.

Przyczyn tak dużej obniżki diet poselskich w Czechach jest kilka. Po pierwsze, w grudniu parlament w ramach realizacji planu oszczędnościowego rządu Petra Neczasa zatwierdził pięcioprocentową obniżkę uposażeń posłów, senatorów, ministrów, sędziów i prokuratorów. O dalsze pięć procent posłowie obniżyli sobie dodatki określane na podstawie wysokości przyjmowanej diety. Ponadto na dodatki i nagrody nałożyli 15-proc. podatek. A ostatecznie ich dochody weszły w wyższy próg podatkowy, co każe im odprowadzać większe składki na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne.

Czeski portal informacyjny tyden.cz dostał od anonimowego posła paski wypłat za grudzień 2010 i styczeń 2011. Choć jego grudniowe wynagrodzenie brutto wyniosło 96 tys. koron (15 500 zł), a styczniowe już 132 tys. CZK (21 300 zł), to po odjęciu wszystkich podatków i składek zostało mu 68 tysięcy koron (10 tys. zł). Miesiąc wcześniej "na rękę" dostawał 86 tysięcy koron (blisko 14 tys. zł).

Minister finansów Miroslav Kalousek dziwi się skargom swych kolegów z ław poselskich. - Ustawa została dokładnie omówiona, dokładnie wyjaśniona i jasno było powiedziane, że oprócz obniżenia uposażeń o pięć procent opodatkujemy dodatki i będziemy je uważać za dochód, tak samo jak dietę - powiedział.

Z Pragi Michał Zabłocki

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka