Czesi idą w ślady Szwajcarów i uwalniają kurs swojej waluty
Na szczęście nie powtórzyła się sytuacja sprzed lat i nie obserwujemy paniki na rynku walutowym.
06.04.2017 | aktual.: 06.04.2017 15:06
Czeska korona jest względem euro najmocniejsza od listopada 2013 roku. To efekt decyzji tamtejszego banku centralnego (odpowiednika naszego NBP), który zrezygnował z osłabiania swojej waluty, uwalniając kurs. Także względem złotego korona w kilka godzin podrożała o około 1 proc.
Po ponad dwóch latach od zaskakującej decyzji Banku Szwajcarii o zaprzestaniu obrony swojej waluty przed spekulantami na taki sam krok zdecydował się Czeski Bank Narodowy. Na czwartkowym posiedzeniu bankierzy ogłosili, że nie będą już sztucznie osłabiać swojej waluty, co czynili od listopada 2013 roku.
Przypomnijmy, że według założeń notowania euro, bo ono stanowiło punkt odniesienia, miały nie spaść poniżej 27 koron. Jak widać na wykresie, cel ten udało się skutecznie realizować.
Kurs euro w czeskich koronach po 2015 roku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1420066800&de=1491429600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURCZK&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Czemu Czesi bronili się przed umacnianiem korony? Powody były podobne do tych prezentowanych przez Szwajcarów. Czeska waluta była przewartościowana, a że obniżanie stóp procentowych nie przynosiło zamierzonych skutków, czyli m.in. wzrostu inflacji, zdecydowano o wykorzystaniu do tego celu kurs walutowy. Mocniejsza korona przeszkadzałaby m.in. eksporterom, którzy napędzają wzrost gospodarczy i w efekcie pobudzają inflację.
W latach 2014-2016 inflacja w Czechach była na bardzo niskim poziomie około 0-0,5 proc. Docelowo, dla stabilnego rozwoju gospodarki, powinna wynosić około 2-2,5 proc. Ten cel został osiągnięty na przełomie roku. W grudniu wskaźnik dobił do 2 proc., a w styczniu i lutym podskoczył jeszcze odpowiednio do 2,2 i 2,5 proc.
Uwolnienie kursu franka na początku 2015 roku wywołało ogromny chaos na rynkach finansowych, a szczególnie na walutach. Kurs szwajcarskiej waluty skoczył w ciągu dnia z 3,53 do nawet 5,19 zł. Na szczęście teraz nie mieliśmy powtórki z historii, bo w przeciwieństwie do Szwajcarów, Czesi od pewnego czasu przygotowywali rynek do takiej decyzji i sugerowali, że przestaną bronić korony.
Efekt jest taki, że pierwsze minuty po ogłoszeniu decyzji przyniosły widoczny ruch w notowaniach EUR/CZK, ale zakres wahań ogranicza się do 26,65-27,05 koron za jedno euro. Po godzinie 14:00 euro traciło na wartości, a korona zyskiwała około 1 proc. Niemal w takiej samej skali czeska waluta zyskuje względem złotego. Kurs wymiany wynosi 0,1585 zł
Obserwuj bieżące notowania euro w relacji z koroną czeską src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1491429660&de=1491515940&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURCZK&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Dodatkową poduszką bezpieczeństwa w tym przypadku była zapowiedź Czeskiego Banku Narodowego, że w razie gwałtownych reakcji rynku jest gotowy do przeprowadzenia interwencji, mających na celu minimalizację negatywnych skutków. Polegałoby to na sprzedawaniu koron i kupowaniu przez bank euro w celu równowagi popytu i podaży na rynku.
Od tej pory głównym narzędziem polityki czeskiego banku znowu mają być stopy procentowe. Na czwartkowym posiedzeniu pozostały one bez zmian. Główna stawka jest na poziomie 0,05 proc. Dla porównania w Polsce oprocentowanie wynosi 1,5 proc., co oznacza u nas znacznie wyższy koszt pożyczania pieniędzy.