Czy będzie wyższa składka rentowa dla najbogatszych?
Szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera Michał Boni uważa, że
pomysł podwyższenia składki rentowej dla najbogatszych jest do rozważenia.
02.12.2009 | aktual.: 02.12.2009 16:17
O możliwości podwyższenia składki napisała środowa "Gazeta Wyborcza". Według jej nieoficjalnych informacji podwyżka składki dla najlepiej zarabiających jest jednym z wariantów "Planu rozwoju i konsolidacji finansów publicznych", który przygotowuje wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Plan ma być gotowy w grudniu.
"Dziś jesteśmy w warunkach spowolnienia, szukamy zbilansowania - i długu publicznego, i deficytu - i jest pytanie, czy osoby mające wysokie dochody nie mogłyby w imię pewnej solidarności społecznej tej swej składki rentowej płacić większej" - powiedział Boni w rozmowie z radiową Trójką.
Zdaniem Boniego ten pomysł jest rozważenia, jednak taka zmiana wymaga zgody w parlamencie. Zobaczymy, jak będzie wyglądała wcześniej debata w rządzie i z partnerami społecznymi - zaznaczył minister.
Według "GW" pracownicy mają płacić składkę rentową cały rok, bez względu na to, ile zarobią. Dziś najzamożniejsi Polacy, gdy ich dochód przekroczy 30-krotność średnich rocznych zarobków (ok. 95 tys. zł), przestają płacić składki rentową i emerytalną. Dotyczy to osób, które zarabiają ponad 8 tys. zł miesięcznie. Najlepiej opłacani przekraczają próg już w styczniu i od lutego nie płacą tych składek w ogóle.
Według szacunków rządu, na które powołuje się gazeta, zniesienie limitu dotknęłoby 290 tys. osób. FUS zyskałby na tym dodatkowe 1,3 mld zł.
bos/ ral/ gma/