Czy los Eurolotu jest już przypieczętowany?
Specjalistyczny portal aeronews.pl donosi, że są przesłanki, aby sądzić, że LOT przejmie samoloty Eurolotu. Szuka właśnie personelu przeszkolonego do pracy na tych maszynach
12.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:31
Jak podaje portal, LOT dał ogłoszenie, że zatrudni kapitana, pierwszego oficera, stewardesy i stewardów z doświadczeniem w pracy i uprawnieniami do wykonywania lotów samolotem Dash 8 Q400.
Obecnie PLL LOT nie ma samolotów Bombardier Dash Q400, ale te maszyny tworzą trzon floty Eurolotu - przypomina aeronews.pl. Ten drugi przewoźnik ma problemy i spekuluje się od jakiegoś czasu, że Ministerstwa Skarbu Państwa rozważa sensem prowadzenia dalszej restrukturyzacji. Niewykluczone, że firma postawiona zostanie w stan kontrolowanej upadłości bądź likwidacji.
W tym tygodniu linie zwróciły również jednego ze swoich bombardierów leasingodawcy. Obecnie Eurolot korzysta z 10 takich maszyn. Wcześniej stanowiska w firmie stracili prezes i członek zarządu.
Poszukiwanie przez LOT personelu pokładowego na turbośmigłowy samolot Dash Q400 może być jednoznaczne z tym, że narodowy przewoźnik szykuje się do przejęcia choć części samolotów użytkowanych przez Eurolot. Bombardiery (a wcześniej ATRy) Eurolotu obsługują rejsy LOT-u - krajowe i krótkie międzynarodowe.
- Zrobimy wszystko by wykorzystać najcenniejsze jej aktywa, czyli ludzi i nowoczesne samoloty - mówiła na początku grudnia Agnieszka Jabłońska-Twaróg, rzeczniczka Ministerstwa Skarbu Państwa, które analizuje raport Eurolotu propozycjami wyjścia firmy z kłopotów. - Sytuacja Eurolotu jest bardzo trudna - dodawała wprost.
Długi spółki, według informacji "Dziennika Gazety Prawnej", mogą wynieść około 100 mln złotych, przy obrotach rocznych rzędu 200 mln złotych.
Eurolot w tym roku nawiązał kilkumiesięczną współpracę z 4YOU Airlines, która najprawdopodobniej kosztowała go kilka a może nawet kilkanaście milionów złotych i utratę prestiżu.