Czy telewizja utonie?
W tym roku telewizji publicznej może grozić utrata płynności finansowej; brakuje pomysłu na uzdrowienie TVP, ocenia "Rzeczpospolita".
22.03.2012 | aktual.: 22.03.2012 10:25
Najgorzej wyglądają finanse - strata za 2011 r. przekroczyła 90 mln zł, a prognozy zarządu na 2012 r. mówią o 60 mln. Jednak, jak nieoficjalnie dowiedziała się gazeta, straty mogą być większe i sięgnąć ponad 200 mln. A to może grozić utratą płynności.
Kondycja telewizji jest coraz gorsza nie tylko ze względu na fatalne zarządzanie czy przerosty zatrudnienia. Maleją również wpływy z abonamentu i reklam. W ub.r. te pierwsze były najniższe w historii i wyniosły 205,4 mln zł. Obie główne anteny - TVP 1 i TVP 2 - w ponad 90 proc. są dziś finansowane ze środków komercyjnych. Ale także one systematycznie spadają. W 2011 r. przychody z reklam i sponsoringu wyniosły 1,16 mld zł - o 6 proc. mniej niż rok wcześniej.
Zdaniem ekspertów TVP nadal ma jednak ogromny potencjał. - Potrzebny jest stabilny zarząd, który dostałby kredyt zaufania na minimum cztery lata i nie zawahałby się przeprowadzić bolesnej restrukturyzacji - mówi "Rz" Romuald Orzeł, były prezes TVP.
O tym, że telewizja i ten rok zakończy pod kreską, mówił Juliusz Braun, prezes TVP. Negatywnie na stanie konta odbiją się koszty związane z Euro 2012 i nadawaniem w dwóch wersjach - cyfrowej i analogowej. Koszt transmisji piłkarskich mistrzostw może być nawet o 50 mln zł wyższy niż wpływy z reklam.