Czy w Polsce opłaca się uczyć - raport
Absolwenci gimnazjów masowo chcą kontynuować naukę w szkołach zawodowych lub technikach. Nauczyciele gimnazjów twierdzą, że do zawodówek chcą iść uczniowie, którzy powinni uczyć się w liceum, potem na uniwersytecie.
18.06.2007 | aktual.: 29.04.2008 10:36
Aż 36% głosujących w naszej ankiecie twierdzi, że w Polsce nie opłaca się uczyć, lepiej wyjechać. A oto niektóre wypowiedzi internautów na temat nauki i pracy w Polsce:
„Mam doktorat z chemii-fizycznej. Po obronie wyjechałem na dwa lata za granicę, gdzie pracowałem na bardzo dobrej uczelni. (…) Wróciłem, teraz w Polsce pracuję w dużym koncernie i wykonuje niezbyt porywające prace biurowe. Jestem od czasu do czasu zapraszany na rozmowy kwalifikacyjne, po których słyszę np. pan jest przeedukowany.
„Skończyłam cztery kierunki studiów. Pracuję jako nauczyciel za 1500 zł brutto, moja fryzjerka zarabia 15000 zł na rękę.” „Pracuję w instytucie fizyki i zajmuje się nanotechnologią. Ukończyłem dwa kierunki studiów (informatykę i fizykę) i teraz poświęcam się swojej pasji, robiąc "karierę" naukową. Zarabiam 1200 zł”
„Skończyłam studia na Politechnice Poznańskiej, zarabiam 1100 zł na rękę. Mój mąż po zawodówce i rocznym liceum dla dorosłych zarabia 2500 na rękę”.
Mimo tych pesymistycznych wypowiedzi są też i te pozytywne: „Zawsze opłaca się uczyć, jeśli nawet teraz nie jest dobrze na rynku pracy, to za kilka lat na pewno wszystko się zmieni. Przecież człowiek uczy się dla siebie.”
„ A ja uważam, że warto się uczyć !!! Mam 16 lata i wybieram się do liceum a potem na studia.
"Najlepiej jest pójść do technikum a potem na studia techniczne-najlepiej inżynierskie. Na studiach inżynierskich jest więcej praktycznych rzeczy bardziej przydatnych w życiu.”
W Polsce opłaca się uczyć – w ten sposób zagłosowało 38% osób, zaś 15% głosujących uznało, że nauka w kraju będzie opłacalna za kilka lat. Z kolei 11 % osób stwierdziła, ze lepiej iść do pracy. W sondażu wzięło udział 5363.
Absolwenci gimnazjów masowo chcą kontynuować naukę w szkołach zawodowych lub technikach. Nauczyciele gimnazjów twierdzą, że do zawodówek chcą iść uczniowie, którzy powinni uczyć się w liceum, potem na uniwersytecie. Młodzi ludzie twierdzą wprost: nauka się nie opłaca.
Są oni przeświadczeni, że jeśli znajdą pracę w Polsce, to wyłącznie na budowie - po więc czytać literaturę piękną (i tak być może okrojoną przez ministerstwo), czy poznawać reguły fizyki kwantowej? Ich argumentację potwierdzają opowieści emigrantów, którzy choć dobrze wykształceni, musieli wyruszyć na Wyspy i oddawać się najczęściej niezbyt rozwijającym zajęciom zarobkowym w barach lub na budowach. Grono rozczarowanych zasilają młodzi naukowcy. Wielu z nich mówi, że decyzja o poświęceniu się karierze naukowej w polskich realiach była pomyłką.
Doktoranci muszą walczyć o stypendia, by mieć z czego żyć. Badania naukowe prowadzą w urągających warunkach. Nie brakuje przypadków porzucania kariery przez doskonale zapowiadających się młodych naukowców. Czy zatem w Polsce opłaca się uczyć?
Co o tym myślicie Czy osoby, które są oczytani lub specjalizują się w astronautyce, mają szansę na normalną przyszłość? W Polsce? A może to dobrze, że młodzi ludzie już po gimnazjum decydują się zawodówkę, praktyki, potem pracę na budowie? Może waszym zdaniem należy ograniczyć liczbę liceów o profilu ogólnokształcącym, przygotowującym do nauki na uniwersytecie i postawić na uczelnie techniczne?