Dane GUS głosują za obniżką stóp
Opublikowane dziś dane są niemal zgodne z oczekiwaniami ekonomistów, a w każdym punkcie przekonują, że obniżka stóp procentowych nie wyrządziłaby krzywdy gospodarce.
15.12.2008 17:53
WYDARZENIE DNIA
Opublikowane dziś dane są niemal zgodne z oczekiwaniami ekonomistów, a w każdym punkcie przekonują, że obniżka stóp procentowych nie wyrządziłaby krzywdy gospodarce.
Inflacja spadła do 3,7 proc. w listopadzie (zakładano 3,8 proc.). To już znacznie mniej od szczytu w wakacje (4,8 proc.) i sporo mniej niż sądzono jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy prognozę 4,0-proc. inflacji przyjmowano z lekkim niedowierzaniem. Wynagrodzenia wzrosły o 7,4 proc. (oczekiwano 7,5 proc.) - nadal wysoko, ale presja na wzrost płac zdaje się topnieć z każdym miesiącem. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 3,1 proc. (oczekiwano 3,3 proc.) - to także sporo mniej niż ponad 5 proc. w III kwartale. Z kolei resort finansów podał, że budżet trzymany jest w ryzach. Po 11-u miesiącach deficyt wyniósł 14,8 mld PLN - 54,7 proc. planu na cały rok.
SYTUACJA NA GPW
Poniedziałkowy wzrost indeksu WIG20 o 2,3 proc. należy traktować ze sporym dystansem, ponieważ do wypracowania takiego wyniku wykorzystano bardzo niewiele kapitału. Obroty rzędu 600 mln PLN, a na całym rynku niespełna 900 mln PLN pokazują, że w miarę zbliżania się wygaśnięcia kontraktów terminowych i opcji coraz mniej inwestorów jest skłonnych podejmować ryzyko. W poniedziałek litewski rząd poinformował o zamiarach sprzedaży reszty akcji rafinerii w Możejkach koncernowi PKN Orlen, który posiada już pakiet ok. 90 proc. udziałów. Pieniądze przeznaczone zostaną na łagodzenie skutków kryzysu gospodarczego, bo wg tamtejszego Ministerstwa Finansów w 2009 r. PKB Litwy skurczy się o 4,8 proc.
GIEŁDY W EUROPIE
Pierwszy w historii spadek zadłużenia amerykańskich gospodarstw można uznać za rozpoczęcie nowej ery w dziejach rynków finansowych. Od 1952 r., kiedy FED rozpoczął monitorowanie tej kwoty, wartość zadłużenia systematycznie się powiększała, a światowa gospodarka kręciła się wokół konsumpcji USA posiłkowanej kredytem. W sytuacji, gdy konsumenci zaczynają spłacać zaciągnięte zobowiązania, a w związku z tym w portfelach zostaje mniej pieniędzy na bieżące wydatki trudno znaleźć potęgę, która byłaby gotowa do przejęcia roli globalnego stabilizatora rozwoju. We Włoszech do 12 stycznia zamknięto fabryki Fiata, a w Japonii nastroje przedsiębiorców pogorszyły się najbardziej od prawie 30 lat. Na europejskich parkietach inwestorzy przybrali wyczekującą postawę przed jutrzejszą obniżką stóp procentowych w USA.
WALUTY
Dolar nadal tanieje. Zwłaszcza po południu, kiedy napłynęły kolejne słabe dane z USA. Rzuca się w oczy zwłaszcza mizerny napływ kapitału długoterminowego w październiku - 1,5 mld dolarów zamiast oczekiwanych 40 mld dolarów. Oczywiście teorie usprawiedliwiające ten stan pojawiają się jak grzyby po deszczu - generalnie brak zaufania do rynków kapitałowych i kondycji amerykańskiego budżetu. W efekcie euro kosztuje już 1,368 USD - najwięcej od dwóch miesięcy. Zakres wybicia z konsolidacji 1,25-1,30 USD zrealizował się już z naddatkiem (5 centów), ale to wcale nie znaczy, że na tym musi się skończyć.
U nas znacznie spokojniej. Dolar spadł do 2,907 PLN, ale przecież w czwartek był już nawet tańszy. Euro zmierzyło się dziś z poziomem 4,0 PLN, ale na razie jest o prawie dwa grosze tańsze. Frank podrożał do 2,513 PLN, ale nadal można mówić o stabilizacji wokół poziomu 2,50 PLN, z której niewiele wynika.
SUROWCE
O tym, że do obniżki wydobycia ropy przez OPEC dobrowolnie dołączy także Rosja urzędnicy z Kremla zapewniali już w ubiegłym tygodniu. Trudno się dziwić, że kraje eksportujące surowce próbują wyhamować tempo przeceny ropy naftowej, gazu czy metali przemysłowych, bo w budżetach na przyszły rok zakładano znacznie większe przychody, które jak się okazuje będą znacznie odbiegać od realiów. Rosyjski koncern Gazprom spodziewa się, że w 2009 r. zarobi na eksporcie gazu o blisko jedną trzecią mniej niż w mijającym roku. Na rynku surowcowym wyprzedaż dolara pomogła uzyskać wzrosty cen ropy (o 7 proc. do 47,7 USD za baryłkę) i złota (do 837 USD za uncję).
Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce, GPW; Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty.
Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |