Debata: ciepłownictwo szansą na sprostanie unijnym wymogom klimatycznym
Wykorzystanie potencjału ciepłownictwa, geotermii oraz zasobów leśnych - to szansa na sprostanie wyśrubowanym unijnym normom klimatycznym oraz poprawę jakości powietrza - przekonywali w poniedziałek podczas konferencji w Warszawie przedstawiciele resortów środowiska i energii.
03.04.2017 14:20
W poniedziałek w siedzibie Narodowego Funduszu Środowiska i Gospodarki Wodnej odbyła się konferencja "Wyzwania w energetyce i ciepłownictwie dla ochrony środowiska" - jej uczestnicy zastanawiali się m.in., jak sprostać wymogom unijnej polityki klimatyczno -energetycznej.
Minister środowiska Jan Szyszko podkreślił, że polskie bezpieczeństwo musi opierać się na polskich źródłach energii, czyli węglu oraz odnawialnych źródłach energii, takich jak np. geotermia czy biomasa.
Zwrócił uwagę, że w Polsce znajduje się blisko 90 proc. unijnych zasobów węgla kamiennego i jedna czwarta zasobów węgla brunatnego. Dodał, że innym odnawialnym źródłem energii jest geotermia, która według szkoły prof. Juliana Sokołowskiego kilkakrotnie przewyższa polskie zapotrzebowanie na energię cieplną.
Szef resortu środowiska dodał, że Polska jeszcze przed przyjęciem unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego osiągnęła duży sukces redukcji gazów cieplarnianych, przy jednoczesnym wzroście gospodarczym. W ramach protokołu z Kioto Polska zredukowała swoją emisję CO2 o 32 proc. względem wymaganych 6 proc.
"Unijny pakiet delikatnie mówiąc nie uwzględnił naszych sukcesów redukcyjnych, jak również nie przewidział, że te nasze zasoby energetyczne powinny być bazą do bezpieczeństwa energetycznego również jednoczącej się Europy" - zaznaczył Szyszko.
Ocenił ponadto, że obowiązujące do 2020 r. unijne regulacje w tej sprawie są krzywdzące dla polskiego przemysłu i sektora elektro-energetycznego.
Pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej i wiceszef MŚ Paweł Sałek dodał, że obecnie na forum UE trwają prace nad dyrektywą dot. reformy unijnego systemu pozwoleń na emisję CO2 (EU-ETS). Ma być to główny mechanizm ograniczania emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie.
Sałek podkreślił, że obecne propozycje powodują, że UE nakłada na siebie większe zobowiązania redukcyjne w porównaniu do tego, co zadeklarowała jako swój wkład do globalnej polityki klimatycznej. Przypomniał, że Unia zadeklarowała wcześniej redukcję CO2 na poziomie 40 proc. do 2040 r. Obecnie - kontynuował - ta redukcja ma sięgnąć 43 proc., a w sektorze handlu uprawnianiami do emisji nawet ponad 50 proc.
"To bardzo niebezpieczne, bo to będą poważne koszty dla energetyki" - podkreślił Sałek.
Przedstawiciel ministerstwa środowiska podkreślili jednak, że szansą dla rodzimej energetyki, oprócz geotermii, jest też rozwój ciepłownictwa. Minister Szyszko zaznaczył, że zakłady ciepłownicze dostarczają energię do ponad 40 proc. (ponad 5,5 mln) gospodarstw w Polsce.
Wiceminister energii Andrzej Piotrowski ocenił, że polski sektor ciepłowniczy jest unikalny na skalę europejską i może przyczynić się do likwidacji niskiej emisji, która powstaje głównie jako efekt indywidualnego grzania w piecach. Wskazał, że w mocach wytwórczych zainstalowanych jest 56 GW, a sieć liczy ponad 20 tys. km. Przypomniał, że Prawo energetyczne przewiduje też wsparcie dla tego sektora m.in. przez obowiązek przyjęcia dodatkowej mocy, jeśli została ona faktycznie wybudowana.
Piotrowski dodał, że musimy "bardzo dobrze przemyśleć" szansę, jaką daje wykorzystanie zasobów leśnych. Zwrócił uwagę, że ok. 10 proc. to drewno odpadowe, które z powodzeniem można wykorzystywać do celów cieplnych.
Obecnie w resorcie środowiska trwają prace nad rozporządzeniem w tej sprawie. Zgodnie z projektem pozostałości drzewne po wycince bądź drewno, które było długo składowane, mogłoby być współspalanie z węglem. Jak pod koniec ub.r. informowały Lasy Państwowe, przedsiębiorstwo w tym roku miało zamiar sprzedać 800 tys. metrów sześciennych drewna energetycznego. Firma zapewniła ponadto, że mimo wykorzystania takiego rodzaju drewna, surowca nie zabraknie dla przemysłu drzewnego, w tym dla meblarskiego.
Z kolei prezes NFOŚiGW Kazimierz Kujda mówił, że do 2020 r. Fundusz ma zamiar wydać ok. 47 mld zł na inwestycje prośrodowiskowe. Do tej pory NFOŚiGW na ekologiczne inwestycje wydał 68 mld zł. Ponad 40 mld zł stanowiły środki krajowe.
W ub.r. na niskoemisyjną i zasobooszczędną gospodarkę, w tym m.in. na wsparcie dla przyłączeń do sieci i budowy elektrociepłowni, Fundusz przeznaczył 2,5 mld zł. Z tego pół miliarda złotych przekazano na budowę nowych ciepłowni geotermalnych.
W trzecim kwartale 2017 r. planowane jest też ogłoszenie kolejnego programu skierowanego do wytwórców energii z odnawialnych źródeł. Na razie nie zostały określone rodzaje przedsięwzięć, które będą mogły ubiegać się o wsparcie. Planowany budżet nowego programu ma wynieść 150 mln euro.