Deficyt Polski rośnie przez Rosję i Chiny
W obrotach z tymi dwoma krajami zanotowaliśmy w ubiegłym roku największe pogorszenie. W tym roku deficyt jeszcze urośnie.
11.02.2011 | aktual.: 11.02.2011 14:44
Polski eksport wyniósł w ubiegłym roku 117,4 mld euro i był o 19,5 proc. wyższy niż rok wcześniej – podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny. Import wyniósł 130,9 mld euro, po wzroście o 21,7 proc.
Pomógł stabilny kurs waluty
Ponieważ wzrost eksportu był niższy niż importu, deficyt w obrotach towarowych wzrósł do 13,5 mld euro z 9,3 mld euro rok wcześniej.
– Rok 2010 był okresem mocnego ożywienia w handlu zagranicznym, które nastąpiło po wcześniejszym załamaniu spowodowanym kryzysem w gospodarce światowej – komentuje Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Jego zdaniem krajowym eksporterom pomogło przyspieszenie wzrostu gospodarczego za granicą oraz utrzymanie się kursu złotego na poziomach gwarantujących konkurencyjność cenową.
Deficyt z Rosją i Chinami...
Wśród dziesięciu głównych odbiorców naszego eksportu polskie firmy zanotowały największy wzrost sprzedaży do Słowacji i Rosji (w obu przypadkach wzrost nieznacznie przekroczył 40 proc.).
W przypadku Rosji największy był również wzrost naszego importu – sięgał 50 proc. Nasz deficyt w obrotach handlowych z Rosją wyniósł w ubiegłym roku 8,7 mld euro.
– Wzrost deficytu w handlu z Rosją wiąże się przede wszystkim z rosnącymi cenami surowców. Jednak w ten sposób nie można już wytłumaczyć wzrostu deficytu w handlu z Chinami – zaznacza Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
Według niego, o ile deficyt w handlu z Rosją zwiększył się o 3,1 mld euro, o tyle w obrotach z Chinami przyrost ujemnego salda wyniósł 2,2–2,3 mld euro. – Jest to wyraźny efekt zwiększenia popytu krajowego, przede wszystkim spożycia prywatnego – uważa Kaczor.
...nadwyżka z Unią
Największym partnerem handlowym Polski (zarówno w przypadku eksportu, jak i importu) pozostają Niemcy. W obrotach z zachodnim sąsiadem zanotowaliśmy w ub.r. ponad 2 mld euro nadwyżki. W 2009 r. dodatnie saldo Polski w handlu z Niemcami wynosiło 1,7 mld euro.
W obrotach handlowych z całą Unią Europejską Polska zanotowała nadwyżkę przekraczającą 15 mld euro.
Ujemne saldo wzrośnie
– W ubiegłym roku wyraźnie zmalała rola eksportu netto we wzroście PKB i jest bardzo prawdopodobne, że tendencja ta będzie kontynuowana – w 2011 r. deficyt w handlu zagranicznym może powiększyć się niemal dwukrotnie – uważa Piotr Bielski. W jego opinii motorem wzrostu importu w najbliższych kwartałach będzie, obok dynamicznego wzrostu konsumpcji, wyraźne ożywienie popytu inwestycyjnego w sektorze prywatnym.
Według szacunków Tomasza Kaczora, deficyt handlowy Polski odpowiadał w ubiegłym roku 3,8 proc. PKB. W tym roku może się zwiększyć do 5 proc. PKB. W jego opinii oprócz ożywienia w konsumpcji i inwestycjach na nasze saldo handlowe negatywnie wpływać będą utrzymujące się wysokie ceny surowców.
Bilans płatniczy
Wczorajsze dane GUS o handlu zagranicznym poprzedzają dzisiejszą publikację bilansu płatniczego przez Narodowy Bank Polski. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewają się, że tylko w grudniu deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 1,6 mld zł. W skali całego 2010 r. oznaczałoby to ujemne saldo na poziomie 11,7 mld euro, czyli 3,5 proc. PKB.
PARKIET
Łukasz Wilkowicz