Deflacja w Polsce wciąż straszy - popołudniowy komentarz walutowy

Czwartek na rynku walutowym upłynął pod znakiem decyzji banków centralnych. Za nami listopadowe posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii, które nie przyniosły żadnych zmian w polityce monetarnej.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Krzysztof Hawrot

W odróżnieniu do poprzedniego tygodnia czwartkowa sesja na rynku walutowym upłynęła w spokojnej atmosferze. Głównym wydarzeniem były finalne odczyty inflacji w strefie euro, a także rozczarowujące dane inflacyjne z Polski. Poznaliśmy także cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, które okazały się nieznacznie gorsze od oczekiwanych.

Rada Polityki Pieniężnej przez długi czas nie widziała potrzeby obniżania stóp procentowych. Większości głosujących nie martwiła ani deflacja w Polsce (spadek cen ma, niestety, coraz bardziej trwały charakter, wpasowując się w definicję deflacji), ani jaskrawe symptomy kolejnego spowolnienia w Europie Zachodniej, które sprawiły, iż EBC zaczął stosować mocno niekonwencjonalną politykę. W październiku, kiedy stopy wreszcie obniżono, ruch wyniósł 50 bps (w przypadku stopy referencyjnej), czyli dwukrotnie więcej niż wynosi tradycyjny krok zmian.

W zeszłym tygodniu inwestorzy przeżyli niemałe zaskoczenie, czy zdecydowano o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Dziś, gdy poznaliśmy dane dotyczące inflacji, a właściwie deflacji, ostatnia decyzja RPP staje się coraz bardziej niezrozumiałą. W październiku ceny w Polsce spadły o 0,6% r/r , co jest największym spadkiem cen w naszym kraju od roku 1956. Konsensus zakładał spadek jedynie 0,4%, a wyraźniejszy wzrost tempa spadku cen powoduje, iż na nowo ożywia się dyskusja dotycząca dalszych działań ze strony Rady, jak i zasadności listopadowej decyzji RPP.
W czwartek po raz kolejny mogliśmy obserwować umocnienie się szwajcarskiego franka, a kurs pary EURCHF niebezpiecznie zbliżył się do poziomu 1,20 przy którym zobowiązał się interweniować Narodowy Bank Szwajcarii. Potwierdzają to także słowa wiceprezesa SNB, który stwierdził, iż w przewidywanej przyszłości bank będzie w dalszym ciągu utrzymywał wcześniej wspomniany poziom. Powoduje to, iż na Narodowy Bank Szwajcarii nakładana jest coraz większą presja w kwestii wprowadzenia środków mających na celu obronę poziomu 1,20 na parze EURCHF. Przypomnijmy, iż najbliższe posiedzenie SNB już w grudniu.

W reakcji na gorsze dane inflacyjne osłabił się dziś polski złoty. O godzinie 15:55 za dolara płaciliśmy 3,3938zł, za euro 4,2294zł, za franka szwajcarskiego 3,5187zł, a za brytyjskiego funta 5,3420zł.

Jakub Stasik
młodszy analityk rynków finansowych
X-Trade Brokers

Wybrane dla Ciebie

Obajtek obiecał. Orlen buduje. Wielka inwestycja uratuje miasteczko?
Obajtek obiecał. Orlen buduje. Wielka inwestycja uratuje miasteczko?
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"