Dla kogo dziedziczenie świadczeń?
Za niecałe półtora roku rozpoczną się wypłaty emerytur z ZUS i otwartych funduszy inwestycyjnych. Tymczasem nie wiadomo nie tylko, jakiej będą wysokości, ale także czy będą mogły być dziedziczone.
30.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 12:09
Za niecałe półtora roku rozpoczną się wypłaty emerytur z ZUS i otwartych funduszy inwestycyjnych. Tymczasem nie wiadomo nie tylko, jakiej będą wysokości, ale także czy będą mogły być dziedziczone, podaje "Dziennik Bałtycki".
Międzyresortowy zespół ustalił, że zakłady emerytalne mają wypłacać trzy rodzaje świadczeń: indywidualne emerytury dożywotnie, emerytury małżeńskie i indywidualne emerytury z gwarantowanym okresem wypłaty (10 lat). Rząd jednak nie podjął ostatecznej decyzji. Najwięcej niewiadomych dotyczy emerytur małżeńskich. Wdowy po najmniej zarabiających mężach będących jedynymi żywicielami mogą nic nie dostać z odkładanych przez mężów pieniędzy, ponieważ do minimalnych gwarantowanych świadczeń musiałby dopłacać budżet. Zaniepokoił się tym rzecznik praw obywatelskich. W liście wysłanym do wicepremiera Przemysława Gosiewskiego zwrócił się także o przedstawienie wyliczeń przyszłych emerytur.
- Na razie nie ujawniono szczegółów przyjętego rozwiązania – poza tym, że emerytura małżeńska z pewnością będzie niższa od indywidualnej. Być może nawet o kilkadziesiąt procent - uważa Łukasz Mickiewicz, analityk Open Finance.
Ostatecznie rząd ma do końca sierpnia zdecydować, kto będzie mógł skorzystać z emerytury małżeńskiej. Bardziej prawdopodobne jest, iż najmniej zarabiający będą mogli skorzystać z tzw. emerytury gwarantowanej. Żona po śmierci męża otrzymywałaby jego świadczenie. Byłoby ono jednak niższe i wypłacane pod warunkiem, że od przejścia męża na emeryturę minęło mniej niż 10 lat.
Z danych GUS wynika, że ponad 65 proc. osób pobierających świadczenia emerytalne stanowią kobiety. Kobiety stanowią też 68 proc. osób pobierających świadczenia z tytułu wcześniejszych emerytur. Kobiety najczęściej przechodzą na emeryturę w wieku 55-59 lat, a mężczyźni w wieku 60-64 lata.
Emeryci to głównie osoby niepracujące (prawie 86 proc.). Zaś 14 proc. łączy pobieranie emerytury z pracą zarobkową. Najczęściej pracę zawodową z pobieraniem świadczeń łączą rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy (37 proc.), specjaliści (19 proc.) oraz technicy i inny średni personel (14 proc.). Prawie 70 proc. osób pracujących na emeryturze robi to z przyczyn finansowych.
Jacek Klein - Dziennik Bałtycki