Do końca roku w PKP Cargo ma pracować mniej niż 29,7 tys. osób
Z realizowanego w tym roku w PKP Cargo programu dobrowolnych odejść skorzystało blisko 5,3 tys. pracowników - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej członek zarządu spółki ds. pracowniczych Ireneusz Wasilewski. Dodał, że władze przedsiębiorstwa zakładają, że na koniec roku zatrudnienie spadnie poniżej 29,7 tys. pracowników.
12.10.2009 | aktual.: 12.10.2009 15:05
Program został uruchomiony w czerwcu. Zakładał, że wszyscy pracownicy, którzy zrezygnują z pracy w spółce, otrzymają po 15 tys. zł odszkodowania. Redukcja zatrudnienia jest częścią restrukturyzacji PKP Cargo, która trwa od początku roku.
Jak podał Wasilewski, z programu skorzystało 4,7 tys. pracowników na stanowiskach robotniczych i blisko 600 osób pracowników umysłowych. Zarząd spółki oszacował koszty odpraw i odszkodowań na ponad 200 mln zł. Przewoźnik pokryje je ze środków własnych.
W efekcie restrukturyzacji zatrudnienia - obejmującej m.in. przejścia na emerytury, nieprzedłużanie umów na czas określony oraz zwolnienia grupowe - zatrudnienie w spółce w tym roku spadło z ponad 37,6 tys. pracowników do około 29,8 tys. osób, czyli prawie o 8 tys.
Wasilewski przypomniał, że w 2001 r. kiedy powstała spółka, pracowało tam 51 tys. pracowników. Od tego czasu zatrudnienie systematycznie spada. Jednocześnie wydajność pracowników rośnie. Zapewnił, że działalność spółki nie ucierpiała na zwolnieniach, co oznacza, że firma miała duże przerosty zatrudnienia.
PKP Cargo należy do największych kolejowych przewoźników towarowych w Europie. Dziennie uruchamia średnio 1,3 tys. pociągów. Od początku roku przewiozło ponad 70 mln ton towarów.