Dobre nastroje na giełdach na powrót wspierają złotego

Lepszy odczyt indeksu ISM dla sektora usług w USA, który wzrósł we wrześniu do 50,9 pkt. z 48,4 pkt. i tym samym znalazł się powyżej 50 pkt. po raz pierwszy od sierpnia 2008 r., sprawił, iż giełdy przełamały negatywną passę z ostatnich dni.

Dobre nastroje na giełdach na powrót wspierają złotego
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

06.10.2009 10:14

Na rynki powrócił apetyt na ryzyko, co doprowadziło do osłabienia dolara i wzrostów pozostałych walut, w tym z grupy "carry-trade". Pomogła w tym nieoczekiwana decyzja Banku Australii, który dzisiaj w nocy (naszego czasu) podwyższył stopy procentowe o 25 punktów bazowych do 3,25 proc. z 3,00 proc. Można to uznać za wydarzenie przełomowe, gdyż to pierwsza decyzja o podwyżce stóp procentowych przez bank centralny z kraju należącego do grupy G-20. Słowem kolejny dowód na to, że kryzys pomału się kończy? Na fali decyzji RBA do najwyższego poziomu od 14 miesięcy wzrosły notowania AUD/USD (0,8876). Podobnie zachowały się też notowania nowozelandzkiego dolara (NZD/USD), który wzrósł do poziomu 0,7357. Niejako w tle tych wydarzeń na rynek napłynęły spekulacje autorstwa brytyjskiej gazety The Independent, która sugerowała, iż kraje Zatoki Perskiej prowadzą tajne rozmowy z Rosją, Chinami, Japonią i Francją, na temat zastąpienia dolara koszykiem walut przy rozliczeniach transakcji dotyczących ropy. To kolejny argument,
iż zaufanie do amerykańskiej waluty ulega dalszej erozji. W efekcie na fali tych spekulacji kurs EUR/USD wzrósł dzisiaj o poranku w okolice 1,4750. Później, jak zainteresowane strony zdementowały prasowe spekulacje, dolar nieco odrobił straty. O godz. 9:42 euro było warte 1,4727 USD.

Dzisiaj na rynek nie napłyną jakieś istotne dane makroekonomiczne. Uwagę zwracają dane z Wielkiej Brytanii, które jednak będą wpływać głównie na relacje funta. Pozostałe waluty pozostaną, zatem pod wpływem nastrojów na giełdach, a także echa dzisiejszej decyzji Banku Australii. Inwestorzy zaczną się zastanawiać, kiedy podobną drogą pójdą inne banki centralne i jakie będą tego długofalowe skutki dla lokalnych walut.

W kraju o godz. 9:56 euro było warte 4,19 zł, dolar 2,8470 zł, a frank 2,7740 zł. Złoty nieco zyskał na fali poprawy globalnych nastrojów. Na dzisiaj kalendarium wydarzeń jest jednak puste, czekamy na jutrzejszą aukcję obligacji.

*EUR/PLN: *Druga spadkowa świeca, jaka została wyrysowana wczoraj, doprowadziła pogorszenia się sytuacji na dziennych wskaźnikach. Coraz bliżej wygenerowania sygnału sprzedaży jest MACD. Jednak dopiero trwały spadek poniżej 4,18 będzie sygnałem tego, iż obserwowany we wrześniu trend wzrostowy, został definitywnie zakończony. W przeciwnym razie w najbliższych dniach pozostaniemy w konsolidacji 4,18-4,23.

USD/PLN: Sytuacja podobna do EUR/PLN, chociaż tutaj MACD ma jeszcze daleko do wygenerowania sygnału sprzedaży. Spadek notowań w ciągu 2 dni jest jednak imponujący (ponad 10 groszy). W efekcie dzisiaj o poranku zbliżyliśmy się w okolice wsparcia na 2,83. Mocny opór to 2,85 i dalej 2,88-2,90. Wiele będzie zależeć od notowań EUR/USD. Preferowany scenariusz na dzisiaj to powrót w okolice 2,88.

EUR/USD: Dość mocny wzrost w okolice 1,4750 dzisiaj rano, sprawił, iż przetestowaliśmy istotną strefę oporu na 1,4744-65 wyznaczaną przez szczyty z 17 i 18 września b.r. To może zachęcać do poważniejszej korekty. Z drugiej strony zwyżkę zaczęły potwierdzać Momentum i Stochastic. Silne wsparcie to rejon 1,4650.

Marek Rogalski
analityk DM BOŚ S.A.

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)