Dolar odzyskuje utracony prestiż. Wszystko rozstrzygnie się w piątek

Druga najmocniejsza w tym roku waluta świata, czyli japoński jen, spadła dzisiaj względem dolara do najniższego poziomu od trzech tygodni. Chiński juan jest najniżej od sześciu tygodni, a euro straciło w tydzień ponad 1 proc. Dolar odzyskuje utraconą siłę.

Dolar odzyskuje utracony prestiż. Wszystko rozstrzygnie się w piątek
Źródło zdjęć: © WP.PL | Pixabay.com/Domena publiczna
Jacek Frączyk

29.08.2016 | aktual.: 05.09.2016 18:48

Druga najmocniejsza w tym roku waluta świata, czyli japoński jen, spadła dzisiaj względem dolara do najniższego poziomu od trzech tygodni. Chiński juan jest najniżej od sześciu tygodni, a euro straciło w tydzień ponad 1 proc. Dolar odzyskuje utraconą siłę.

W krainie ślepych jednooki królem - chciałoby się powiedzieć o umocnieniu się dolara po słowach prezes Fed Janet Yellen. Jej piątkowe wystąpienie na konferencji w amerykańskim Jackson Hole zinterpretowano jako takie, które zwiększa szanse na podwyżkę stóp procentowych, a te są rekordowo niskie. Właściwie jest to oczekiwanie na powrót do normalności, kiedy za pożyczany pieniądz trzeba płacić rozsądny procent. Tymczasem jednak większość krajów, emitujących waluty przyjęte jako waluty światowe ma te stopy na jeszcze niższych poziomach niż USA, a dodatkowo emitują pusty pieniądz. W tym gronie są Europejski Bank Centralny, Bank Japonii i Bank Anglii.

Słowa Yellen według wiceprezesa Fed, Stanleya Fischera, dają sugestię o możliwości podniesienia stóp procentowych nawet na wrześniowym posiedzeniu, a czynnikiem, który może zaważyć na decyzji, będzie sierpniowy raport z rynku pracy. Ukaże się on już w piątek 2 września.

Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych Fed we wrześniu, liczone na podstawie notowań kontraktów terminowych w Chicago, po słowach przedstawicieli Fed wzrosło do 33 z zaledwie 21 proc. w czwartek, a terminowy grudniowemu daje się obecnie już 59,1 proc.

Decyzja o podwyżce odwróci trend z ostatniej dekady, kiedy w wielu silnych gospodarczo krajach obniżano stopy i drukowano na potęgę, a inflacja i tak się nie pojawiała. Jej groźba brana jest jednak pod uwagę i właśnie dane z rynku pracy są obserwowane uważnie, jako te, które mogą wpłynąć na ruch cen.

Po piątkowych wystąpieniach członków Fed, stopy procentowe amerykańskich rządowych papierów dłużnych wzrosły do najwyższego poziomu od czerwca, a kurs dolara znacząco umocnił względem koszyka sześciu walut, konkurujących o miano waluty światowej, do najwyższego od 16 sierpnia poziomu.

Japonia w końcu ma to, czego chciała

Dolar umocnił się w poniedziałek o 0,5 proc. względem jena, przebijając poziom 102 jenów za dolara. Co zresztą bardzo ucieszyło japońską giełdę, której główny indeks Nikkei 225 skoczył w górę o 2,3 proc.

Mocny jen, zresztą druga po brazylijskim realu najbardziej umacniająca się waluta świata w tym roku, to był kłopot dla japońskiej gospodarki nastawionej na eksport. Nic nie dawały próby osłabienia ze strony Banku Japonii, który obniżał stopy i drukował na potęgę. A wystarczyło poczekać na Fed.

- Jeśli dane z rynku pracy pozostaną silne, to dolar może zacząć iść w kierunku poziomu 105 jenów - powiedział Agencji Reutera Mitsuo Imaizumi, główny strateg walutowy w Daiwa Securities w Tokio.

Informacje z Fed odpowiednio zinterpretował też Bank Chin, obniżając kurs referencyjny do poziomu 6,6856 juana za dolara, czyli najniższego poziomu od 25 lipca.

W ciągu tygodnia dolar umocnił się też o 1,2 proc. względem euro i dzisiaj atakuje poziom 90 eurocentów za dolara, czy jak kto woli poziom 1,1 dolarów za euro.

Mimo chóru analityków wskazujących na "jastrzębie" tony wypowiedzi członków Fed, spekulanci zrobili się ostrożniejsi, zamykając w ubiegłym tygodniu tzw. długie pozycje na dolarze już czwarty tydzień z rzędu.

Źródło artykułu:money.pl
feddolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)