Dolar słabnie, gdyż inwestorzy mają większe apetyty na bardziej ryzykowne aktywa

Środa jest kolejnym dniem, w którym amerykańska waluta może tracić na wartości. Dolar przestaje być chwilowo atrakcyjny, gdyż poprawiające się nastroje na światowych rynkach sprawiają, że inwestorzy kierują swoją uwagę na przecenione w ostatnich miesiącach bardziej ryzykowne aktywa.

Dolar słabnie, gdyż inwestorzy mają większe apetyty na bardziej ryzykowne aktywa
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

19.01.2011 09:45

Środa jest kolejnym dniem, w którym amerykańska waluta może tracić na wartości. Dolar przestaje być chwilowo atrakcyjny, gdyż poprawiające się nastroje na światowych rynkach sprawiają, że inwestorzy kierują swoją uwagę na przecenione w ostatnich miesiącach bardziej ryzykowne aktywa.

Zakupy euro to wynik spadku ryzyk wokół związanych z ewentualnym zamieszaniem wokół Portugalii i krajów PIIGS po udanych aukcjach obligacji w ubiegłym tygodniu, a także czwartkowych słowach szefa ECB, iż inflację trzeba uważniej monitorować. Wczoraj dodatkowo wspólną walutę wsparł lepszy odczyt indeksu ZEW w Niemczech, a także deklaracje Rosjan, którzy są gotowi nabyć obligacje emitowane w ramach EFSF i mogą rozważyć powrót do zakupów hiszpańskiego długu – im więcej krajów będzie deklarować zainteresowanie europejskim długiem, tym rynek będzie bardziej utwierdzał się w tym, że w krótkim okresie negatywne scenariusze się nie zrealizują. Niemniej długi horyzont to nadal zagadka. Co ciekawe euro nie przeceniły zbytnio wygłoszone wczoraj po południu przez Axela Webera z Europejskiego Banku Centralnego, słowa, że bilans ryzyk dla inflacji w strefie euro jest zasadniczo zrównoważony, a stopy procentowe znajdują się na odpowiednim poziomie. To pokazuje, że w większym stopniu odreagowanie EUR jest wynikiem spadku
ryzyka wokół krajów PIIGS, niż ostatnich słów szefa ECB. Dzisiaj rano rynki dostały dwie istotne informacje – kanclerz Angela Merkel powtórzyła, że Niemcy zrobią wszystko, aby utrzymać jedność i stabilność strefy euro (nie ma więc mowy o jakichkolwiek podziałach). Druga kwestia to spekulacje chińskiej telewizji nt. inflacji CPI, którą oficjalnie poznamy jutro w nocy. Najprawdodobniej spadła ona z 5,1 proc. r/r w listopadzie do 4,6 proc. r/r w grudniu, co jednocześnie oznaczałoby, że Ludowy Bank Chin nie podniesie w tym miesiącu stóp procentowych. To zdejmuje ryzyko z rynku surowców i walut Azji i Pacyfiku.

W kraju dalej tanieje dolar, który jest już wart 2,8750 zł. Stabilne pozostają euro i frank – odpowiednio 3,8730 zł i 3,000 zł. To głównie wynik dalszych zwyżek EUR/USD na rynkach światowych (1,3480). Dzisiaj kluczowe będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. O jego wpływie na notowania, a także innych wydarzeniach makro piszę w subiektywnym kalendarzu.

EUR/PLN: Notowania zdają się stabilizować w przedziale 3,8650-3,8800. Dzienne wskaźniki powoli przymierzają się do wygenerowania wyraźnych sygnałów kupna – póki, co nie należy ich przeceniać. W kontekście spodziewanej podwyżki stóp procentowych możliwe jest złamanie wsparcia 3,8600-3,8650 w godzinach popołudniowych, co otwierałoby przestrzeń do 3,84.

USD/PLN: Dolar traci do większości walut, co dobrze pokazuje wykres BOSSA USD, który złamał kluczowe wsparcie. Jednocześnie EUR/USD pokonał istotny opór w okolicach 1,3450, co może sugerować dalsze zwyżki w kolejnych dniach (do 1,37). Jeżeli jeszcze uwzględnimy oczekiwaną podwyżkę stóp procentowych w Polsce, to USD/PLN ma wolną drogę na południe. Pierwszym celem – na dzisiaj, będzie test okolic 2,85. Docelowo – w ciągu kolejnych dni możliwy byłby spadek w okolice 2,80.

EUR/USD: Dzisiaj rano podjęty został test oporu na 1,35. Niemniej strefa 1,3430-1,3450 została już pokonana, a dzienny MACD pokazuje mocny sygnał kupna. To wszystko sprawia, że trzeba zmodyfikować średnioterminowe zapatrywania. Spadek poniżej 1,29 jaki miał miejsce na początku miesiąca i późniejszy szybki powrót powyżej 1,2960, były początkiem formacji 2B, która nieraz dość gwałtownie potrafi odwrócić dotychczasowy trend. Jeżeli dojdzie do sforsowania 1,35 to formacja ta zostanie w pełni wypełniona i rozpocznie się realizacja zasięgu potencjalnego wybicia. Teoretycznie jest to nawet poziom 1,41 (600 pipsów), realnie można natomiast wskazać okolice 1,37-1,3740, gdzie przebiega też 61,8 proc. zniesienie Fibonacciego spadków rozpoczętych w listopadzie ub.r. To oczywiście zasięg średnioterminowy. Mocne wsparcie na dziś to wspomniane już okolice 1,3430-1,3450.

GBP/USD: Wczorajsze mocne dane o inflacji CPI w Wielkiej Brytanii wsparły funta. Dzisiaj ważne będą dane o bezrobociu o godz. 10:30. Sytuacja techniczna pozostaje dobra, chociaż pewnym ostrzeżeniem byłby brak naruszenia wczorajszego szczytu na 1,6059 – notabene dość ważnego poziomu wynikającego z historycznej strefy oporu 1,6050-1,6100. Wydaje się jednak, że zwyżki powinny być kontynuowane – do 1,63 w kolejnych dniach. Wsparcie na dziś to 1,5950.

Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)