Donald Tusk zwolnił z 60-latka, bo był za stary
60–letni Grzegorz Rogiński, fotograf premiera Donalda Tuska został zwolniony z pracy. Oficjalny powód tej decyzji to likwidacja stanowiska
Grzegorz Rogiński skończył właśnie 60 lat. Do przejścia na emeryturę brakuje mu jedynie pięć lat. Swoją funkcję sprawował od lutego 2008 r. Podczas swojej pracy nie odstępował premiera na krok. Towarzyszył mu we wszystkich państwowych obowiązkach. Jak podaje SE zarabiał w Kancelarii Premiera ok. 3,5 tys. zł.
Na początku lutego został poinformowany, że jego stanowisko uległo likwidacji. Fotograf znajduje się obecnie na wypowiedzeniu.
„Moi przełożeni powiedzieli mi, że nie znają szczegółów rozstania się ze mną. Zrozumiałbym, gdyby do mojej pracy były jakieś zastrzeżenia. Ale nie było żadnych. Byłem zaskoczony... – powiedział „Super Expressowi” Grzegorz Rogiński. - Słyszałem, że zdjęcia premierowi na umowę-zlecenie robi teraz Maciej Śmiarowski, który ma firmę.”
Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło tę informację - Firma Macieja Śmiarowskiego za obsługę fotograficzną otrzymuje 4,5 tys. zł netto miesięcznie - podało.
Grzegorz Rogiński jest zdruzgotany decyzją Kancelarii Premiera: „Wyszło na to, że jestem za stary na pracę w Kancelarii Premiera - w miejscu wydawałoby się wzorcowym do tego, by pracować jak najdłużej. I niestety za młody, by przejść jutro na emeryturę – czytamy w SE.
JK