378 tys. zł wydali w ubiegłym roku uprawnieni pracownicy resortów wykorzystując służbowe karty kredytowe. To dwa razy mniej niż za czasów PiS - informuje "Rzeczpospolita". Rekordzistą jest wiceminister gospodarki Rafał Baniak, który w 2010 r. wydał ponad 22 tys. zł, z czego 21 tys. zł na hotele - wynika z kontroli kancelarii premiera, która monitoruje wydatki administracji rządowej ze służbowych kart kredytowych.