Dorobić, czy zarobić w wakacje?
Praca w hotelach, jako pomoc w biurze lub przy roznoszeniu ulotek. Na takie oferty najczęściej mogą liczyć młodzi, którzy szukają wakacyjnej pracy. Kto dobrze poszuka zamiast dorobić, może zarobić.
Ilu turystów, taka płaca
Na czas wakacji poszukiwana jest głównie obsługa w hotelach, recepcjoniści, pomoc w kuchni. Do biur pośrednictwa pracy zgłaszają się też firmy, które latem mają zwiększoną produkcję. Szukają ludzi do pracy przy taśmie. O młodych pracowników na lipiec i sierpień pytają też przedsiębiorcy, którzy potrzebują pomocy do biura. Jest też sporo ofert dla zainteresowanych roznoszeniem ulotek lub zbieraniem owoców.
Szefowie, którzy poszukują wakacyjnych pracowników W gastronomii zawsze wymagają książeczek sanepidowskich. Na jakie stawki mogą liczyć młodzi pracownicy. Wszystko zależy od regionu. Sprawdziliśmy. Za godzinę pracy w restauracji w Kielcach młodociany pracownik otrzyma 6 zł. Płace są wyższe w bardziej uczęszczanych przez turystów miastach – np. szef kafejki w Gdańsku proponuje 10 zł na godzinę.
Magda, uczennica liceum w Gdyni, chce dorobić roznosząc ulotki. Za godzinę pracy dostanie 6 zł. Będzie pracować od godziny 7 do 11. - Zależało mi, by pracować rano. W końcu to są wakacje, większość czasu chcę odpoczywać nad morzem. Nie chciałam jednak całkiem nic nie robić. Zarobek nie będzie duży, ale na jakieś drobne przyjemności starczy – mówi Magda Malinowska, ma 18 lat.
Szukam kogokolwiek
Często jedynym wymogiem szefów jest to, by kandydat miał 16 lat i chęć do pracy. Nic więcej nie jest potrzebne. - Szukam kogokolwiek do sprzątania. Oddajemy nowe pomieszczenia do użytku, ktoś musi je posprzątać po murarzach. To nie jest bardzo ciężka praca. Płacimy 8 zł za godzinę. Zależy nam, by praca została wykonana w ciągu dwóch tygodni – mówi Andrzej Polkowski, który zawieszał ofertę w gdańskim urzędzie pracy.
Dorobić trochę więcej
Kto jednak chce dorobić trochę więcej, ten pomyśli o pracy za granicą. Uczniów i studentów szukają rolnicy i przedstawiciele firm produkcyjnych z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Belgii i Luksemburga. - W ubiegłym roku byłam w Niemczech, zbierałam szparagi przez dwa tygodnie. Zarobiłam około 5 tys. zł. W tym roku jadę na tę samą farmę. Wiem, że w tym roku zarobię więcej. Pracę znalazłam w urzędzie pracy – mówi Ewelina Górka z Jeleniej Góry.
Preludium do kariery
Nie zawsze jednak pracownik wakacyjny tylko dorabia, zdarza się i tak, że zarabia. Letnie staże dla studentów są dziś niezwykle popularne. Dla wielu osób bywają preludium do kariery. Otrzymana zapłata może zaś konkurować z płacą pracowników etatowych.
- Znalazłem pracę w renomowanej kancelarii prawniczej. O tę pracę staram się od ubiegłego roku. Zależy mi na tym, żeby uczyć się u najlepszych i móc się później pochwalić stażem w CV. Kto wie, może zaczepię się w tej kancelarii na dłużej. Oferowana płaca jest bardzo atrakcyjna. Będę pracować przez trzy miesiące, miesięcznie zarobię 2,3 tys. zł – mówi Patryk, jest na drugim roku prawa.
Polska lepsza od Anglii?
Iga studiuje grafikę komputerową. Podczas wakacji będzie pracować.
- Dla studentów praca wakacyjna jest okazją. Pracownicy biorą urlopy, firmy szukają kogoś na zastępstwo. Studenci cieszą się z zarobku i możliwości pracy w renomowanych przedsiębiorstwach. Przez cały lipiec i sierpień będę pracować jako grafik. Mam nadzieję zarobić około 7 tys. zł. Mogłam też wyjechać za granicę, tam bym zarobiła więcej, ale uzyskaną praktyką nigdzie bym się nie pochwaliła. W Wielkiej Brytanii miałam pracować jako kelnerka – mówi Iga, studentka z Gdańska.
Krzysztof Winnicki
Zobacz też:
RZUCAM PRACĘ I JUŻ
POLOWANIE NA LEPSZĄ PRACĘ - RAPORT