Dostawca Asdy oskarżony o faworyzowanie Polaków

Firma Forza AW ze wschodniej Anglii, będąca dostawcą sieci handlowej Asda, została oskarżona o dyskryminowanie Brytyjczyków w polityce zatrudnienia, ponieważ od ubiegających się o pracę wymagała znajomości polskiego - poinformował tygodnik "Mail on Sunday".

14.03.2010 | aktual.: 14.03.2010 17:01

Według rzecznika rządowej Komisji Równości i Praw Człowieka (EHRC), taka praktyka może być nielegalna w świetle ustawy z 1976 roku, zakazującej dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na język.

Wchodząca w skład grupy Wal-Mart Asda należy do czwórki największych sieci supermarketów w Wielkiej Brytanii. Forza AW dostarcza sklepom Asdy głównie przetworzone produkty mięsne.

Forza ściągnęła na siebie uwagę napisanym po polsku ogłoszeniem stwierdzającym, iż nieznajomość angielskiego nie jest przeszkodą w uzyskaniu pracy na 10-godzinnych zmianach, dostępnej od zaraz na okres 4-5 miesięcy. Ogłoszenie trafiło do agencji pośrednictwa pracy OSR Recruitment we wschodniej Anglii.

Reporterów tygodnika podających się za poszukujących pracy Anglików w pierwszej kolejności pytano w agencji, czy są Polakami. Powiedziano im, iż muszą biegle znać polski, ponieważ instrukcje BHP są po polsku. Innym mówiono, że wprawdzie nie muszą być Polakami, ale jeśli są, to mają większe szanse na zatrudnienie, bo w pracy mówi się głównie po polsku.

Szef Forzy Max Hilliard twierdzi, że jego intencją nie było dyskryminowanie lokalnych, bezrobotnych Anglików. Ogłoszenie nazwał pomyłką, którą wytłumaczył nieporozumieniami z agencją. Asda wyraziła zadowolenie, że pomyłka została szybko zauważona i usunięta.

Opublikowany w sobotę raport EHRC stwierdza, iż przemysł przetwórstwa mięsnego w coraz większym stopniu uzależnia się od pracy imigrantów, zatrudnianych pośrednio przez agencje. Dokument opisuje ciężkie warunki pracy oraz złe, a nawet poniżające traktowanie pracowników.

Niedawny program BBC wykazał, iż bezrobotni Anglicy, którym zaoferowano wykonywane przez imigrantów prace na farmach, budowach, magazynach i w restauracjach nie radzą sobie z nimi, są mniej wydajni i z punktu widzenia pracodawców, ich zatrudnianie się nie opłaca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)