Dow Jones przebił barierę 11 tys. punktów

DJIA drgnął w górę zaledwie o 0,08 proc. (8,62 pkt), aby zakończyć notowania na poziomie 11005,97 pkt. Powyżej poziomu 11 tys. pkt po raz ostatni zamknął się 22 września 2008 r., kilka dni po upadku legendarnego banku inwestycyjnego Lehman Brothers.

Wskaźnik szerokiego rynku Standard & Poor's 500 umocnił się o 0,18 proc. (2,11 pkt) i zamknął sesję na poziomie 1196,48 pkt. Od dołka z marca 2009 r. wspiął się już o 76,9 proc.

Indeks Nasdaq Composite wzrósł o 0,16 proc. (3,82 pkt), do 2457,87 pkt.

Jednym ze źródeł optymizmu inwestorów było uchwalenie w weekend przez ministrów finansów państw strefy euro atrakcyjnie oprocentowanej linii kredytowej dla Grecji. Borykający się z kłopotami fiskalnymi rząd w Atenach będzie mógł z niej skorzystać w przypadku, gdyby stracił możliwość zadłużania się na rynkach kapitałowych. Uśmierzyło to na rynkach obawy, że Grecji - a także kilku innym państwom strefy euro - może grozić niewypłacalność.

Wzrostową tendencję na Wall Street wspierały też doniesienia o planowanych fuzjach i przejęciach.

W poniedziałek spółka energetyczna Mirant Corp. uzgodniła przejęcie konkurencyjnej firmy RRI Energy za 1,6 mld USD (4,5 mld zł). Walory koncernów podrożały odpowiednio o 18,2 i 14,7 proc. Z kolei fundusz private equity Cerberus Capital Management zawarł wstępne porozumienie w sprawie przejęcia za około 1 mld USD spółki DynCorp International, świadczącej usługi z zakresu ochrony bezpieczeństwa narodowego.

Pojawiły się także doniesienia, że nabywcy szuka jeden z pionierów rynku kieszonkowych komputerów, firma Palm. Jej notowania skoczyły po tych spekulacjach o 17 proc.

W poniedziałek na Wall Street rozpoczął się sezon publikacji wyników spółek za I kwartał 2010 r. Tradycyjnie otworzył go koncern aluminiowy Alcoa. Raport kwartalny przedstawił jednak dopiero po sesji.

W tym tygodniu wyniki zaprezentują m.in. Google, General Electric i JPMorgan Chase.(PAP)