Drobnego druku nie sposób przeczytać. Koniec z kuriozalnym przekazywaniem informacji
22 października zmieniły się przepisy dotyczące promowania kredytów. Nowe zapisy mają sprawić, że mały druk, który przez lata charakteryzował reklamy usług bankowych, przejdzie do historii. A przynajmniej jeśli chodzi o kredyty konsumenckie, bo przy hipotecznych dalej będzie z nami.
Nowe obwarowania będą dotyczyły także reklam, w których nie ma wyliczeń liczbowych, czyli na przykład billboardów, na których zaprezentowana jest uśmiechnięta rodzina i wielki napis: "Wreszcie możesz sobie pozwolić na wakacje marzeń". W takiej reklamie bank i tak będzie musiał przedstawić rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, bazującą na reprezentatywnym przykładzie - informował money.pl.
O tym, że dotychczasowe reklamy banków były pełne absurdów, przekonaliśmy się na własnej skórze. Posadziliśmy naszych dziennikarzy przed telewizorem i puściliśmy im reklamy banków. Ich zadaniem było przeczytanie tego, co zamieszczono drobnym drukiem. Sami zobaczcie, jak to wyglądało: