Drugi dzień relatywnej siły WIG20

Środa na warszawskim parkiecie rozpoczęła się neutralnie. Pierwsze kilkadziesiąt minut natomiast przyniosło nieznaczną korektę, WIG20 spadał chwilowo nawet o ok. 0,5%. Na słabsze nastroje mogła mieć wpływ przecena jaką zobaczyliśmy na giełdach azjatyckich, spośród których największe wrażenie zrobił blisko dwuprocentowy spadek Nikkei 225.

Drugi dzień relatywnej siły WIG20
Źródło zdjęć: © BM Banku BPH

11.10.2012 08:55

Poza tym dzień wcześniej na Wall Street również zobaczyliśmy korektę, która na dodatek pokazała niebezpieczeństwo wyrysowania technicznej formacji podwójnego szczytu na S&P500, która zwiastowałaby pogłębienie korekty. Ponieważ w środę kompletnie brakowało innych ważnych wskazówek dla giełd, a w USA rozpoczyna się sezon publikacji raportów, zapowiadany jako bardzo słaby, argumenty strony popytowej nieco osłabły. Na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu widać było, że istnieje pewna obawa i do końca dnia plusów już nie zobaczyliśmy. Natomiast inwestorzy z Warszawy sygnały ostrzegawcze zlekceważyli i od południa przystąpili do zakupów. Podobnie zresztą przebiegała sesja na giełdach węgierskiej i tureckiej. Około 14 straty były już zredukowane, a neutralny początek notowań za oceanem pozwolił na dalsze wzrosty. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień zwyżką o 0,7% (2392 pkt), przy obrocie 615 mln PLN.

Obraz
© Wykres indeksu WIG (fot. BM Banku BPH)

Środowa sesja zakończyła się wzrostem indeksu szerokiego rynku o niespełna 0,5% przy obrotach na poziomie 793 mln zł. Mobilizacja strony popytowej zaowocowała skuteczną obroną taktycznych barier wyznaczonych przez pokrywające się z ostatnim, lokalnym minimum górne ograniczenie luki hossy oraz SK-15. W efekcie, wbrew widocznym jeszcze we wtorek korekcyjnym nastrojom, rynek wciąż trwa w konsolidacyji. Większe zdynamizowanie sytuacji na parkiecie będzie możliwe dopiero po wyraźniejszym wejściu w zakres wrześniowej luki wzrostowej, bądź też – w przypadku mobilizacji kupujących – przebiciu wyznaczonego w zeszłym tygodniu szczytu średnioterminowego trendu wzrostowego. Sytuacja na szybkich oscylatorach nie dostarcza wystarczających przesłanek do faworyzowania któregoś ze scenariuszu, niemniej RSI porusza się w spadkowej tendencji. Dalszemu osłabieniu uległo również wskazanie średnioterminowego oscylatora siły trendu.
BM Banku BPH

indeksygpwnotowania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)