DSP: szachownice już nad Alaską (komunikat)
...
23.05.2012 13:50
23.05. Warszawa - Dowództwo Sił Powietrznych informuje:
Piloci polskich myśliwców F-16 wykonują loty nad Alaską. 21 maja zaczęli trening Distance Frontier, wstęp do międzynarodowych ćwiczeń Red Flag.
Zgodnie z rozkazem generała broni pilota Lecha Majewskiego, dowódcy Sił Powietrznych, pierwsi nasi żołnierze dotarli do Eielson już 13 maja i zajęli się sprawnym przygotowaniem przyjęcia głównych sił i środków. Kolejnego dnia do czołówki dołączyli lotnicy z kilkudziesięcioma tonami sprzętu i środków materiałowo-technicznych - przywiózł ich z Wrocławia transportowiec An-124 Rusłan. Ponadto część sprzętu z kilkoma pilotami udała się do Eielson na pokładzie polskiego C-130 Hercules. Największa grupa dotarła tam z Krzesin przez niemiecką Kolonię, gdzie z polskich samolotów C-295M przesiadła się do samolotu A310 Niemieckich Sił Powietrznych.
Generał brygady pilot Włodzimierz Usarek, dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, do którego należy 31 Baza Lotnictwa Taktycznego wystawiająca komponent taktyczny, jest dumny z osiągnięcia podwładnych. "Po raz pierwszy wykonali tak złożone zadanie. Przebazowali się bezpiecznie". Generał podkreśla, że udział w tak prestiżowym i trudnym ćwiczeniu jak Red Flag przygotowuje lotników do użycia komponentu lotniczego w ewentualnej misji zagranicznej.
Właśnie ze względów bezpieczeństwa już po dotarciu całości sił na terytorium Stanów Zjednoczonych wynikła konieczność sprawdzenia działania systemów pokładowych w jednym z F-16. W amerykańskiej bazie, w której wszystkie "Jastrzębie" miały postój w drodze na Alaskę, wstrzymano odlot tego samolotu do Eielson. Po sprawdzeniu przez naszych specjalistów służby inżynieryjno-lotniczej ten F-16 został dopuszczony do lotów. Wraz z drugim F-16 dziś w godzinach wieczornych czasu polskiego odleci na Alaskę i dołączy do ćwiczeń.
O tym, że podczas przelotu polskiego ugrupowania do Eielson i Elmeldorf nie odnotowano awarii, świadczy kontynuowanie ćwiczeń przez pozostałe F-16 i Herculesa. Piloci "Jastrzębi" wykonali na Alasce już 18 misji, na razie bez użycia uzbrojenia. Przedkłada się to na ponad 36 godzin lotów. W sumie z przelotem do miejsca ćwiczeń od opuszczenia Polski nasi lotnicy uzyskali ponad 200 godzin nalotu.
Nieocenionej pomocy w organizacji udziału naszych żołnierzy w ćwiczeniu udziela Inspektorat Uzbrojenia, kierowany przez generała dywizji Andrzeja Duksa, który profesjonalnie wynegocjował pierwszą taką w historii Sił Powietrznych umowę z rządem USA na zabezpieczenie pobytu i działalności naszego komponentu lotniczego w zagranicznych ćwiczeniach. Polski komponent lotniczy będzie ćwiczyć na Alasce przez ponad miesiąc.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść. (PAP)
kom/ mick/