Dwa miliardy złotych. Tyle wart jest rynek pożyczek w internecie

Rynek pożyczek w Polsce w 2013 roku wart był około trzy miliardy złotych, czyli ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Ogromny udział w całej sumie - aż dwie trzecie - mają już pożyczki udzielane w sieci. Rynek rośnie, rola internetu także i tylko stan naszej wiedzy ciągle jest na zastraszająco niskim poziomie.

Dwa miliardy złotych. Tyle wart jest rynek pożyczek w internecie
Źródło zdjęć: © Fotolia

14.11.2014 | aktual.: 14.11.2014 14:29

Obraz
© (fot. Interaktywnie.com)

Usługi finansowe znamy, ale bardzo powierzchownie. O ile o kredytach słyszał niemal każdy, bo też większość z nas aktywnie z nich korzysta, o tyle pojęcie RRSO jest niezrozumiałe dla jednej piątej badanych. Ale co zaskakuje najbardziej? Co trzeci badany uważa, że najwięcej zarobi trzymając pieniądze na lokacie, a co piąty, że w banku w ogóle bezpiecznie nie jest i nie ma jak stara, dobra skarpeta.

- Przeciętny Kowalski jest zdezorientowany, bo nie potrafi odróżnić instytucji godnej zaufania od firmy-krzak - uważa Jarosław Ryba, prezes zarządu Związku Firm Pożyczkowych. - Będzie tak dopóki w szkołach średnich nie wprowadzimy powszechnej i praktycznej edukacji finansowej. Z drugiej strony należy tak uregulować usługi finansowe, aby z reklam i umów wyeliminować drobny druczek i wszechobecne gwiazdki.

Nic dziwnego, że dyskusja o ograniczeniu pola manewru firmom pożyczkowym za pomocą prawnych regulacji staje się coraz głośniejsza. Koncepcje zmian przygotowało już Ministerstwo Finansów. Ich celem jest zwiększenie ochrony tych zwłaszcza klientów, którzy korzystają z usług podmiotów, które nie muszą mieć zezwolenia na wykonywanie działalności finansowej. A tym samym nieobjęte są nadzorem.

Projekt wzbudził sporo kontrowersji i zastrzeżeń zwłaszcza w środowisku firm oferujących pożyczki krótkoterminowe. W ich mniemaniu koszty - i tak duże - zostaną przerzucone na klientów, co sprawi, że pożyczki krótkoterminowe przestaną być opłacalne dla kogokolwiek.

Na razie dobrego wyjścia z sytuacji nie ma. Eksperci wciąż zastanawiają się, jak zablokować nieuczciwe firmy, nie wylewając przy tym dziecka z kąpielą. Historia pokazuje bowiem, że rynek nie znosi próżni i jeśli przez nowe przepisy cześć legalnie działających firm pożyczkowych padnie, to klienci przerzucą się do szarej strefy. A wtedy problem będzie dużo większy.

Konsument zostanie pozbawiony prawa wyboru, a w kwestii jego bezpieczeństwa niewiele się zmieni. - Będzie musiał skorzystać z droższych, a jednoczenie bardziej ryzykownych z punktu widzenia firmy pożyczkowej, pożyczek na dłuższy okres lub znaleźć inny sposób pozyskania interesującej go kwoty - na przykład pożyczki pod zastaw - podsumowuje Konrad Pluciński z Money.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)