Dyrektywa tytoniowa: handlowcy protestują przeciw zakazowi sprzedaży mentoli i slimów

Zakaz sprzedaży papierosów mentolowych i slim w Unii Europejskiej uderzy w polską gospodarkę. Zagrożonych może być ponad pół miliona miejsc pracy - przekonują przedstawiciele branży handlowej.

Dyrektywa tytoniowa: handlowcy protestują przeciw zakazowi sprzedaży mentoli i slimów
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

17.06.2013 | aktual.: 18.06.2013 08:03

Zakaz sprzedaży papierosów mentolowych i slimów w Unii Europejskiej uderzy w polską gospodarkę. Zagrożonych może być ponad pół miliona miejsc pracy - przekonują przedstawiciele branży handlowej.

Zgodnie z projektem dyrektywy tytoniowej z półek sklepowych w całej Unii Europejskiej mają zniknąć papierosy smakowe i typu slim. Zwolennicy tej regulacji przekonują, że wpłynie ona na poprawę zdrowia publicznego. Przeciwnicy zwracają uwagę na olbrzymie koszty dla gospodarki, zwłaszcza drobnego handlu.

To dlatego przeciwko dyrektywie tytoniowej protestują sprzedawcy i europejskie organizacje handlowe. W poniedziałek konferencję w tej sprawie zorganizowała Polska Izba Handlu. Jej przedstawiciele zwrócili uwagę na zagrożenia, jakie propozycja unijnego dokumentu niesie dla polskiej gospodarki.

- Polski rynek tytoniowy jest unikalny na tle innych krajów europejskich, to u nas sprzedaje się najwięcej papierosów smakowych i typu slim, bo aż 38 proc., z czego 30 proc. to produkty mentolowe - przekonują przedstawiciele PIH. Zakaz sprzedaży tego typu papierosów zagrozi ich zdaniem nawet 500 tys. miejsc pracy w handlu, 60 tys. - w rolnictwie i 6 tys. - w przemyśle.

Najwięcej do stracenia ma drobny handel. W 80 tys. punktach handlu detalicznego udział wyrobów tytoniowych to od 15 do 40 proc. Wycofanie ze sprzedaży slimów i mentoli może oznaczać spadek całkowitych obrotów nawet o kilkanaście proc. Ryszard Jaśkowski, wiceprezes Krajowego Związku Społem, zauważył, że mało kto kupuje papierosy w supermarketach, więc to właśnie mniejsze sklepy odczują niekorzystne zmiany.

Skorzysta czarny rynek

Przedstawiciele branży są przekonani, że na dyrektywie tytoniowej skorzysta szara strefa. Co więcej, przytaczają wyniki badań sugerujące, że podobne zdanie mają Polacy. 65 proc. respondentów przepytanych przez instytut Homo Homini uważa, że proponowane przepisy zwiększą skalę problemu czarnego rynku w naszym kraju. 47 proc. badanych twierdzi, że palący będą kupować wtedy papierosy smakowe nielegalnie, natomiast 69 proc. już teraz słyszało, że w gronie bliskich znajomych ktoś kupował papierosy bez polskiej akcyzy.

Badania obalają również jeden z kluczowych argumentów zwolenników dyrektywy, według których papierosy mentolowe i slim stanowią dla młodych ludzi wstęp do palenia tytoniu. Spośród respondentów Homo Homini 71 proc. zadeklarowało, że pierwszymi papierosami były dla nich te zwykłe, grube o naturalnym smaku. PIH przekonuje też, że najliczniejszą grupą palaczy wyrobów mentolowych są osoby starsze.

Europa podzielona

Przeciwko dyrektywie tytoniowej opowiada się już 10 państw UE: Grecja, Hiszpania, Włochy, Węgry, Czechy, Rumunia, Bułgaria, Cypr i Chorwacja i Polska. Według najnowszych informacji rząd niemiecki oficjalnie poparł KE w części projektu zakazującej dodawania substancji smakowych i zapachowych do papierosów, natomiast sprzeciwia się jedynie wzbronieniu sprzedaży papierosów typu slim.

Kluczowe decyzje w sprawie dyrektywy tytoniowej zapadną pomiędzy 17 a 21 czerwca. Wtedy mają odbyć się głosowania pięciu opiniodawczych komisji Parlamentu Europejskiego oraz spotkanie Rady Europy dotyczące dyrektywy tytoniowej

mentoltytońhandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)