Dzięki Buksie mamy promocję. Sieć handlowa wprowadza nowy kupon
Adam Buksa strzelił bramkę w meczu z Holandią już w 16 minucie pierwszego meczu Polaków na UEFA Euro 2024. Choć ostatecznie polska reprezentacja przegrała, to kibice na otarcie łez mogą skorzystać z kuponu na tańsze zakupy w Kauflandzie.
17.06.2024 09:05
Gol Adama Buksy dał Polakom prowadzenie w niedzielnym meczu z Holandią. Choć rywale strzelili jeszcze dwie bramki i ostatecznie rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść, to kibice znad Wisły mają coś na otarcie łez.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Milioner z branży pogrzebowej. Zdradza szczegóły biznesu - Tomasz Salski w Biznes Klasie
Jeszcze przed startem UEFA Euro 2024 r. Kaufland zapowiedział specjalną promocję. W jej ramach za każdą bramkę strzeloną przez polską reprezentację klienci posiadający Kaufland Card otrzymają rabat 10 zł na kolejne zakupy.
10 zł za gol Buksy. Warunki promocji w Kauflandzie
Są jednak warunki. Po pierwsze, rabat zostanie przyznany, jeśli zrobimy zakupy o wartości powyżej 100 zł. Po drugie, kupon trzeba wykorzystać w dzień roboczy po meczu, czyli w poniedziałek 17 czerwca 2024 r.
Akcja trwa od 16 czerwca do 15 lipca 2024 r. W regulaminie czytamy, że bramki zdobywane w serii rzutów karnych w fazie pucharowej nie są brane pod uwagę do wyliczania wartości rabatu.
Poza tym do minimalnej wartości zakupów, od której zależy możliwość skorzystania z rabatu, nie są wliczane: napoje alkoholowe (poza piwem), wyroby tytoniowe, papierosy elektroniczne, pojemniki zapasowe, produkty lecznicze, preparaty do początkowego żywienia niemowląt czy suplementy diety.
Zużycie wody podczas meczu Polska-Holandia
Choć nowe dane dotyczące oglądalności niedzielnego meczu nie zostały jeszcze podane, to wahania w zużyciu wody w Warszawie mogą świadczyć o dużej popularności spotkania.
Wykresy, które redakcja WP Finanse, otrzymała od warszawskich wodociągów, pokazują rzeczywiste zużycie wody w Stacji Uzdatniania Wody Filtry i Praga w niedzielę 16 czerwca 2024 r. do godz. 18:00.
Krany przykręciliśmy około godz. 15:00, czyli dokładnie wtedy, kiedy na murawę wybiegli zawodnicy. Wówczas zużycie wody w Warszawie spadło poniżej 10 tys. metrów sześciennych na godzinę. Gdy sędzia zagwizdał na przerwę, zapotrzebowanie na wodę nagle wzrosło - do prawie 12,5 tys. metrów sześciennych na godzinę. Niewykluczone, że kibice zamienili telewizory na łazienki.