Dzień Wszystkich Świętych i... właścicieli sklepów

Nie ma rzeczy, której byśmy dzisiaj nie sprzedali, wszystko schodzi na pniu - zapewniała wczoraj Krystyna Skonieczna, współwłaścicielka sklepu ogólnospożywczego przy ul. Gdańskiej 7. W Dniu Wszystkich Świętych od godz. 8 największą popularnością cieszyły się ziemniaki, składniki potrzebne do przyrządzenia ciasta, a nawet rajtuzy.

Obraz

- _ Nie ma rzeczy, której byśmy dzisiaj nie sprzedali, wszystko schodzi na pniu _ - zapewniała Krystyna Skonieczna, współwłaścicielka sklepu ogólnospożywczego przy ul. Gdańskiej 7. W Dniu Wszystkich Świętych od godz. 8 największą popularnością cieszyły się ziemniaki, składniki potrzebne do przyrządzenia ciasta, a nawet rajtuzy.
Chleba zabrakło. - _ Wyprzedałyśmy go wczoraj i to dwa razy więcej niż w przeciętną sobotę _ - wyjaśniała pani Krystyna, która od 20 lat prowadzi sklep. Jej placówka zawsze była czynna 365 dni w roku i - jak zapewnia współwłaścicielka - nic jej nie przeszkodzi w handlu. Jedyny wróg to zmęczenie, bo klientów w sklepie przy ul. Gdańskiej nie brakowało od samego rana.

Równie ogromną popularnością cieszył się market całodobowy u zbiegu ulic Lutomierskiej i Bazarowej. Jego właścicielka osobiście stanęła za ladą pierwszy raz od dłuższego czasu. Etatowe sprzedawczynie - zgodnie z sejmową ustawą - musiały mieć wczoraj wolne. - _ Sklep będzie otwarty do tej godziny, do której wytrzymam _ - zaznaczała właścicielka marketu, po kilku godzinach obsługiwania klientów. Było to dla niej spore wyzwanie, bo drzwi sklepu nie zamykały się. Klienci natomiast oburzali się na każdego, kto próbował wkręcić się bez kolejki.

W sklepie z alkoholami przy ul. Legionów, gdzie za ladą stanął ajent, kolejka zaczynała się prawie na ulicy. Papierosy i piwo były pożądanym towarem.

Niestety, niektórzy łodzianie, tak jak Marcin Karolak, odchodzili spod sklepowych drzwi z kwitkiem.- _ Słyszałem, że Żabki mają normalnie pracować, ale chyba się przesłyszałem _ - przyznawał pan Marcin, usiłując kupić chleb w sklepie przy ul. Zakładowej. Postanowił jednak spróbować szczęścia na stacji benzynowej, które stały przed klientami otworem przez całą dobę. - _ Tradycyjnie po godz. 11 zacznie się kupowanie alkoholu i szybkiego obiadu _ - prognozował rano pan Mariusz, pracownik Lotosu przy ul. Przybyszewskiego.

Pustkami świeciły za to parkingi pod hipermarketami. Chociaż Józef Stępień podjechał do Carefoura z nadzieją na zakupy. - _ Myślałem, że otworzą i najwyżej zapłacą karę _ - spodziewał się emeryt, zaglądając przez szybę. Agnieszka Magnuszewska

Wybrane dla Ciebie
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy
Specjalna emerytura dla roczników 1949-1969. Na czym polega?
Specjalna emerytura dla roczników 1949-1969. Na czym polega?
Drony nad autostradą. Niemcy sprawdzają ciężarówki przy granicy
Drony nad autostradą. Niemcy sprawdzają ciężarówki przy granicy
Zmowa dociska rolników? Urząd odpowiada ministrowi rolnictwa
Zmowa dociska rolników? Urząd odpowiada ministrowi rolnictwa