Dziesiątki tysięcy pstrągów uciekło spod noża. Rosyjski statek uderzył w rybną farmę

Farma rybna firmy Snaptun Fisk, hodująca pstrągi tęczowe została we wtorek w pobliżu Jutlandii uderzona przez rosyjski drobnicowiec z Kalinigradu. Sytuację tę z punktu widzenia ryb można uznać za prawdziwe święto.

Dziesiątki tysięcy pstrągów uciekło spod noża. Rosyjski statek uderzył w rybną farmę
Źródło zdjęć: © Eastnews | EastNews

14.10.2016 17:20

Farma rybna firmy Snaptun Fisk, hodująca pstrągi tęczowe, została uderzona przez rosyjski statek z Kaliningradu w pobliżu Jutlandii. Do zdarzenia doszło we wtorek. Sytuację tę - z punktu widzenia ryb - można uznać za prawdziwe święto. Miały one w tym tygodniu zostać zabite – podaje gospodarkamorska.pl.

Każdy z około 80 000 okazów ważył 3 kg. Łącznie do morza dostało się 240 ton pstrąga. Oznacza to, że właściciele muszą się liczyć z 1,5 mln dol. straty, ale zamierzają domagać się rekompensaty od rosyjskiego armatora.

Cytowany serwis przytacza słowa Sorena Knabe, dyrektora duńskiej organizacji wędkarskiej Vandpleje Fyn, który zachęca wszystkich zawodowych wędkarzy, by wyruszyli na morze i rozpoczęli połowy.

Pstrągi powinny zacząć brać po 4-5 dniach, gdy dostosują się do środowiska. Niestety gatunek ten nie jest przystosowany do życia na otwartym morzu, więc przeżyją tam maksymalnie kilka miesięcy. Sprawa ma także wymiar ekologiczny. Naukowcy martwią się, że wypadek może mieć negatywny wpływ na środowisko morskie, gdyż hodowlane osobniki mogą zaszkodzić ikrze i młodym dzikich pstrągów.

Źródło artykułu:money.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)