EBOR może zostać rekapitalizowany
Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju może zostać
rekapitalizowany, by mógł w większym zakresie łagodzić skutki
globalnego kryzysu finansowego dla wschodzących rynków -
poinformował prezes banku Thomas Mirow w wywiadzie dla piątkowego
"Financial Timesa".
08.05.2009 | aktual.: 08.05.2009 16:37
_ Bank może utrzymać dotychczasowe zaangażowanie na poziomie 7-8 mld euro rocznie, jeśli jednak jego udziałowcy chcą, by zaangażował się na 10 mld, to będą musieli udostępnić mu dodatkowe środki _ - stwierdził Mirow.
Mirow przyznał, iż zarząd banku rozmawiał w tej sprawie z niektórymi udziałowcami - zachodnimi rządami i instytucjami finansowymi. Największym udziałowcem jest rząd USA, który jeszcze niedawno chciał ograniczyć aktywność EBOR-u, ale zmienił zdanie.
Kapitał EBOR-u wynosi 20 mld euro. Termin najbliższego przeglądu jego potrzeb finansowych w stosunku do posiadanego kapitału przypada w 2012 r. Bank działa w europejskich państwach komunistycznych, republikach byłego ZSRR oraz w Mongolii i Turcji. Jego celem jest wspieranie sektora prywatnego i budowy gospodarki wolnorynkowej.
Udziałowcy EBOR-u zbiorą się 15 maja w Londynie na dorocznych obradach. Jednym z tematów obrad będzie rekapitalizacja banku.
Kryzys finansowy spowodował zmniejszenie napływu prywatnego zagranicznego kapitału na rynki wschodzące. EBOR we współpracy z MFW i BŚ stara się wypełnić tę lukę, zabiegając o to, by lokalne banki były wystarczająco dokapitalizowane, tak mogły finansować mały i średni sektor przedsiębiorczości borykający się z trudnościami z dostępem do kredytu.
Obok łagodzenia skutków kryzysu, bank chce wesprzeć rynki wschodzące w okresie wychodzenia z kryzysu, gdy prywatny kapitał nie od razu i nie szybko na nie powróci.
W prognozach opublikowanych w czwartek EBOR przewiduje średni spadek PKB w 2009 r. w 30 krajach, w których jest obecny, o 5,2 proc. i odbicie do 1,4 proc. w 2010 r. Prognoza dla Polski wynosi 0,0 proc. w br. i 0,8 proc. w 2010 r.