Efektowny koniec wakacji na GPW

Wtorkowa sesja rozpoczęła się od mocnego akcentu. WIG20, po bardzo słabych sesjach w USA i Japonii (S&P500 -1,5%, Nikkei -3,6%) otwierał się 2378 pkt, tj. -1,5%. Potem przez sporą część notowań wykres indeksu utrzymywał się przy tych poziomach, a około jednoprocentowe spadki na giełdach zachodniej Europy, oraz zniżki cen surowców (miedź, ropa) kształtowały gorsze nastroje.

Nudny ruch horyzontalny został przerwany po południu po publikacji szeregu danych makro z USA. Najpierw o 15:00 poznaliśmy czerwcowe zmiany cen domów, które wg wskaźnika S&P Case-Shiller rosły o 4,2%, a oczekiwano +3,8%. To był pierwszy sygnał do odrabiania strat i WIG20 bardzo szybko znalazł się powyżej 2390 pkt, co oznaczało już tylko około jednoprocentowe minusy. O 15:45 podany został sierpniowy Chicago PMI, który wyniósł 56,7 pkt (najniżej od listopada ubiegłego roku), wobec oczekiwań 57,3 pkt – gracze z GPW statystykę kompletnie zignorowali, nawet w obliczu negatywnej reakcji Wall Street, gdzie indeksy zniżkowały więcej niż 0,5%. Jak się później okazało słusznie, bo za oceanem straty zostały odrobione z nawiązką po kolejnej publikacji. Przekazany o 16:00 sierpniowy indeks zadowolenia konsumentów Conference Board wynikiem 53,5 pkt zdecydowanie przewyższył oczekiwania analityków na poziomie 50,7 pkt. Ostatecznie pod koniec sesji na GPW panował szał zakupów i WIG20 zamknął się 2431 pkt (+0,7%). Wzrostowa
część sesji nabrała dodatkowego znaczenia, ze względu na wzmożoną aktywność inwestorów, co przełożyło się na ostateczny, imponujący jak na ostatnie tygodnie, obrót w wysokości 1,25 mld PLN dla 20 największych spółek.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Wtorek przyniósł dynamiczną reaktywację popytu. WIG zamknął dzień w prawdzie tylko na 0,5% plusie przy obrocie prawie 1,6 mld zł, ale dzięki znacznemu optymizmowi w końcówce notowań, kupującym udało się wyznaczyć na wykresie dziennym dużą, białą świecę. Marubozu zamknięcia umiejscowione zostało w górnych partiach poprzedniej świecy i obraz rynku uległby znacznej poprawie, gdyby nie fakt, że w pierwszych minutach sesji kurs indeksu ustanowił minima sesji na poziomie 41 451 pkt. Poziom ten, zaledwie kilka punktów wyższy niż najbliższe wsparcie, był najgorszym wynikiem tego tygodnia, a zatem pomimo dużej determinacji kupujących w końcówce dnia sesja nie zmieniła ogólnego obrazu rynku. Warto jednak nadmienić, że niewątpliwym sukcesem kupujących w trakcie sesji było wyniesienie kursu w okolicę oporu, ale do naruszenia zabrakło impetu. Rynek znalazł się aktualnie w ciekawej sytuacji, w której z jednej strony unosząca się linia trendu z każdym dniem naciska na popyt, stymulując do walki a z drugiej, wciąż
niepokonany opór w postaci zarówno poziomej linie historycznej, ale również średniej piętnastosesyjnej wzmaga aktywność podaży. W takich przypadkach pomocą mogą być wskaźniki, chociaż po wczorajszej sesji trudno spodziewać się przełomu w ramach ich notowań. Szybkie oscylatory wykonały ruch do góry, ale wobec utrzymywania się RSI w strefie neutralnej nie wygenerowały żadnych nowych sygnałów. Niewzruszonym pozostaje również ADX, który podkreśla wyrównanie sił na rynku. Wobec wszystkich powyższych czynników, na dzisiejszej sesji warto obserwować zachowanie inwestorów w kluczowych obszarach, ponieważ fakt zawężania się bezpiecznego obszaru notowań wprowadza sporą dawkę nerwowości, gdzie niewielki impuls może przeważyć szalę na jedną ze stron.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)