Eksperci krytykują pomysł włączenia kolejowych spółek do ARP
Warszawa, 09.03.2015 (ISBnews) - Konsolidacja kolejowych spółek należących do Skarbu Państwa pod egidą Agencji Rozwoju przemysłu to niepotrzebne tworzenie sztucznej konkurencji dla PKP Cargo, z której skorzystają wyłącznie zagraniczni konkurenci, uważają eksperci, z którymi rozmawiała agencja ISBnews. Tymczasem "Puls Biznesu" poinformował, że ruszyły ministerialne konsultacje w sprawie konsolidacji przewoźników towarowych.
09.03.2015 | aktual.: 09.03.2015 09:23
"4 marca ruszyły konsultacje między resortami infrastruktury i skarbu oraz PKP i Agencją Rozwoju Przemysłu (ARP) w sprawie konsolidacji spółek kolejowych przewozów towarowych" - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "PB". Anonimowi uczestnicy tych konsultacji powiedzieli gazecie, że spotkania poświęcone temu tematowi będą kontynuowane.
"Rozmawiamy. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie forsował rozwiązania godzącego w jakikolwiek podmiot z portfela skarbu państwa. Nie jesteśmy kanibalami - usłyszeliśmy zgodne deklaracje wysokich urzędników rządowych" - czytamy dalej w "PB".
Dziennik podał w ub. tygodniu, że plany zakładać mają połączenie 6 spółek zajmujących się kolejowymi przewozami towarowym: Lotos Kolej, Orlen KolTrans, Pol-Miedź-Trans, Koltar (Grupa Azoty)
, Euronaft Trzebinia i Jastrzębskiej Spółki Kolejowej. Grupa skonsolidowana wokół ARP posiadałaby ok. 15% rynku. PKP Cargo ma ok. 57% rynku.
Według nieoficjalnych informacji, jednym z powodów powstania planu jest chęć utrzymania przez Skarb Państwa strategicznej kontroli na rynkiem przewozów towarowych i zabezpieczenie na ewentualność przejęcia PKP Cargo. Obecnie PKP Cargo jest kontrolowane przez PKP S.A., spółkę w 100% należącą do Skarbu Państwa.
Eksperci krytycznie oceniają pomysł konsolidacji. "Z takim udziałem w rynku nowa grupa nie tworzy wielkiej konkurencji, poza tym po co państwo ma kreować konkurencję dla spółki, na którą ma wpływ poprzez PKP S.A.? To byłoby bez sensu" - ocenia prof. Włodzimierz Rydzkowski z Uniwersytetu Gdańskiego. "Informacje o zamiarach ARP są tak nieprawdopodobne, że aż się zastanawiam, czy nie jest to próba zbadania reakcji rynku" - dodał.
Sceptycznie do pomysłu podchodzi także Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG). "Połączenie kolejowych spółek i stworzenie konkurencji dla PKP Cargo, z którego państwo czerpie dywidendę, jest wbrew logice. To prezent, z którego na pewno ucieszą się zagraniczni konkurenci" - stwierdził.
Podkreśla też, że zrealizowanie planu podcina skrzydła PKP Cargo w momencie, gdy spółka dzięki restrukturyzacji zaczęła przynosić zyski, przeprowadziła udany debiut i rozwija ekspansję zagraniczną. Zdaniem Arendarskiego, wyłączenie spółek kolejowych z dużych grup przemysłowych ma uzasadnienie, ale powinno odbywać się na racjonalnych zasadach.
Zdaniem niektórych ekspertów i analityków sprzedaż kolejowych spółek ARP dawałoby obecnym właścicielom możliwość uzyskania lepszych warunków transakcji niż pozbycie się ich na zasadach rynkowych.
(ISBnews)