Eksperci w PAP: kogeneracja możliwa tylko w dużych skupiskach
Wadą kogeneracji jest to, że nie można jej budować wszędzie - musi powstawać tam, gdzie jest dla niej rynek, a więc w dużych skupiskach ludności - uznali specjaliści z branży elektrociepłowniczej biorący udział w czwartkowej debacie w Centrum Prasowym PAP.
16.04.2015 17:55
Wskazali na specyfikę rynku elektrociepłowniczego: ich zdaniem jest on zamknięty i lokalny, dlatego też może funkcjonować na określonych zasadach i nie może być przedmiotem całkowitego otwarcia.
"Faktycznie, jeśli chodzi o ciepło, to jest zamknięty rynek lokalny. Trudno sobie wyobrazić konkurencję na tym rynku, bo ktoś musi wziąć na siebie bezpieczeństwo dostaw tego ciepła. A to musi kosztować" - powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych Marian Babiuch.
Wiceprezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie Bogusław Regulski zauważył, że najbardziej oczekiwane formy rynkowe w kogeneracji nie spełniają swej roli. "To jest kwestia istniejącego potencjału, który opiera się na istniejących źródłach i operatorach" - powiedział. "Nie buduje się kogeneracji gdziekolwiek, tylko buduje się ją tam, gdzie jest rynek ciepła. A jeżeli rynek ciepła już jest, to zawsze jest jakiś operator lub grupa operatorów, która z punktu widzenia rynkowego ma uprzywilejowaną pozycję" - zaznaczył
Zdaniem posła Andrzeja Czerwińskiego (PO) o przyłączeniu się do sieci ciepłowniczej powinna jednak decydować ekonomia. "Ciepło miesięcznie bardziej obciąża rodzinę, niż energia elektryczna. I to nie może być sterowane centralnie, po to, żeby jakieś wyimaginowane cele osiągać, bo ono ma być relatywnie tanie" - zauważył.
Natomiast profesor Krzysztof Żmijewski z Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej argumentował, że każdy system, w którym istnieje konkurencja, jest lepszy od tego, gdzie tej konkurencji nie ma. "W ciepłownictwie jest niestety pewien problem, a więc różnica między tymi, którzy na tym rynku już są, a tymi, którzy na ten rynek chcą wejść. Oni nie grają na tych samych zasadach" - mówił.