Ekspert: by wejść na chiński rynek, trzeba być wytrwałym (wideo)
Polski przedsiębiorca chcący wejść na chiński rynek powinien sprawdzić czy jego produkt nie podlega restrykcjom dotyczącym eksportu do Chin, przygotować ofertę w języku chińskim i być wytrwałym w kontaktach z chińskimi partnerami - radzi Izabela Kalinowska, która kieruje biurem woj. łódzkiego i Łodzi w chińskim Chengdu.
04.10.2016 07:30
Udostępniamy nagranie wideo:
https://wideo.pap.pl/videos/14105/
Regionalne Biuro Województwa Łódzkiego i Łodzi działa w Chengdu w zachodnich Chinach (prowincja Syczuan) od kwietnia 2014 roku. Mieści się w Centrum Innowacji UE (EUPIC) - organizacji wspierającej instytucje publiczne, biura handlowe i przedsiębiorstwa. Biuro pomaga łódzkim przedsiębiorcom w rozwijaniu działalności na rynku chińskim oraz w nawiązywaniu kontaktów i współpracy z chińskimi firmami.
Do tej pory biuro pomogło kilkudziesięciu firmom, a wśród produktów z regionu łódzkiego, które znalazły się już na chińskim rynku są artykuły spożywcze, w tym przede wszystkim wyroby mleczne, płatki śniadaniowe, mleko w proszku, soki.
Szefowa biura w Chengdu podkreśla, że polski przedsiębiorca, który chciałby wejść na chiński rynek przede wszystkim musi wiedzieć, czy jego produkt można eksportować do Chin. Jeśli już pozytywnie zweryfikuje swój produkt powinien przesłać informacje w języku chińskim dot. działalności firmy i swojego produktu. Biuro uruchamia wówczas swoje kontakty, umieszcza informację na swojej stronie internetowej i przesyła ją do chińskich partnerów.
Kalinowska radzi, żeby polscy przedsiębiorcy mieli przygotowaną ofertę w języku chińskim, a także wsparcie tłumacza, bo sam język angielski w kontaktach z Chińczykami nie wystarczy.
"Wielu przedsiębiorców uważa, że język angielski wystarczy w kontakcie z Chińczykami, Niestety z moich doświadczeń wynika, że to za mało. Przedsiębiorca posiadający swoją ofertę w języku chińskim, tłumacza języka chińskiego, ma większą szansę na powodzenia" - wyjaśniła.
Radzi też polskim firmom, żeby były wytrwałe, bo współpraca z Chińczykami nie jest łatwa i nie jest krótka, a kontakt musi być utrzymywany przez wiele miesięcy. "Wiem, że przedsiębiorcy, którzy przyjadą raz na targi czy inną imprezę wystawienniczą, a później nie kontynuują swoich działań niestety najczęściej nie odnoszą sukcesu. Zachęcam do wytrwałości, do sukcesywnego odwiedzania Chin. Marka produktu powinna być w Chinach rozpoznawalna, zachęcam do pojawiania się na jak największej liczbie branżowych imprez targowych i wystawienniczych" - dodała Kalinowska.
Do robienia interesów polskie firmy powinny także wybrać jedną prowincję chińską, która często ma więcej mieszkańców niż Polska. "Nie powinno się swoich działań rozdzielać na różne prowincje, lecz lepiej skoncentrować na jednej i prowadzić tam długofalowe, konsekwentne działania" - zaznaczyła.
Zachęca także do rejestracji znaków towarowych w chińskich urzędach już przed przyjazdem do Chin, gdyż zdarzają się sytuacje, w których przy kolejnej wizycie polski przedsiębiorca zauważa swoje logo przy innym produkcie. Jeśli produkt posiada patent, także powinien być zarejestrowany w chińskim urzędzie patentowym - podkreśliła Kalinowska.
Zwróciła też uwagę, że największe obroty w Chinach generuje sprzedaż on-line. "Chińczycy zazwyczaj robią zakupy przez smartfony czy portale internetowe, rzadko kto wychodzi do sklepu i robi codzienne zakupy. Cała sprzedaż odbywa się w internecie, zachęcamy więc przedsiębiorców, by korzystali z tego kanału sprzedaży swoich produktów" - dodała szefowa łódzkiego biura w Chengdu.
Jej zdaniem współpraca między Chinami i Polską będzie się rozwijać, także po niedawnej wizycie w Polsce przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga i podpisaniu szeregu międzyrządowych porozumień ws. inwestycji infrastrukturalnych, m.in. chińskiego projektu "Jedwabnego Szlaku", wymiany handlowej oraz współpracy naukowej i kulturalnej.
Przyznała, że Chińczycy postrzegają Polskę przez pryzmat europejski i naszego członkostwo w UE, co jest dla nich kluczowe. "Wiedzą, gdzie szukać Polski na mapie" - dodała. Z jej kontaktów wynika, że przyjeżdżają do Polski coraz chętniej, najczęściej odwiedzają Kraków, Warszawę oraz nadmorskie miejscowości i wyjeżdżają z pozytywnymi wrażeniami.
"Chińczycy są do nas przychylnie nastawieni, chłoną informacje, które im przekazujemy. Każdą wizytę należy wykorzystywać do nawiązania bliższych kontaktów i relacji ze stroną chińską, z partnerami, przedstawiać im walory produktów, walory turystyczne, kulturowe a nawet co jemy. Ważna jest rozmowa z Chińczykami, zaznajomienie ich z naszymi produktami" - dodała Kalinowska.
Region łódzki od kilku lat intensywnie współpracuje z Chinami, przede wszystkim z prowincjami Guangdong i Syczuan. W czerwcu ubiegłego roku podpisano w Chinach umowę o współpracy między województwem łódzkim a Syczuanem, a w Łodzi odbyło się Forum Regionalne Polska-Chiny, w czasie którego otwarto biuro miasta Chengdu.
Od 2013 r. funkcjonuje regularne, cotygodniowe połączenie kolejowe cargo pomiędzy Chengdu a Łodzią, nazywane przez Chińczyków "Nowym Jedwabnym Szlakiem". Pociągi z kontenerami pokonują liczącą prawie 10 tys. kilometrów trasę w 12 dni.