Ekspert: przyjazne miejsca pracy wspierają zatrudnienie niepełnosprawnych
Profesor Koradecka zaznaczyła, że każde rozwiązanie poprawiające warunki pracy służy zarówno osobom z dysfunkcjami, jak i w pełni zdrowym.
04.04.2015 | aktual.: 04.04.2015 12:20
- W Polsce jest około 2 milionów niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym. Pracuje tylko jedna czwarta z nich. Zatrudnionych byłoby więcej, gdyby tworzono przyjazne miejsca pracy dla osób z różnego rodzaju uszczerbkiem na zdrowiu - uważa prezes Centralnego Instytutu Ochrony Pracy Danuta Koradecka.
Profesor Koradecka zwraca uwagę, że opinie mówiące iż jest to zbyt kosztowne nijak się mają do rzeczywistości. - Wystarczy zwrócić uwagę na kilka elementów, które można w zakładzie poprawić - podkreśla.
- Ważne jest na przykład odpowiednie oznakowanie ciągów komunikacyjnych, wyraźne zaznaczenie, w którą stronę otwierają się drzwi, odpowiednie oświetlenie pomieszczeń. Jeśli ktoś jest na przykład niewidomy, możemy go prowadzić sygnałem słuchowym, jeśli ktoś ma problem ze słuchem, dajemy mu oznakowanie wizualne - wylicza Koradecka.
Profesor Koradecka zaznaczyła, że każde rozwiązanie poprawiające warunki pracy służy zarówno osobom z dysfunkcjami, jak i w pełni zdrowym.
Dodała, że każdy z nas, w którymś momencie życia może stać się niepełnosprawnym, bo na przykład złamie nogę czy będzie miał problemy ze stawami kolanowymi. Profesor zaznaczyła, że najbardziej widoczni są niepełnosprawni ruchowo.
Z wiekiem narastają też problemy ze słuchem i ze wzrokiem. Coraz więcej osób boryka się też z problemami psychicznymi: ze stresem, z depresją - wyjaśnia profesor Koradecka. Dodaje, że bardzo dużo zależy od samych szefów i ich stosunku do pracowników. Wiele problemów udałoby się uniknąć, gdyby atmosfera w pracy była przyjazna a podwładni czuli się szanowani i doceniani.