Emeryci bułgarscy domagają się podwyżek
Kilkuset emerytów bułgarskich protestowało we wtorek przed budynkiem Urzędu Rady Ministrów w Sofii, domagając się podniesienia emerytur i dodatków świątecznych. Protest zorganizowały największe organizacje emeryckie, których przedstawiciele zapowiedzieli, że będą zbierać się co tydzień.
29.12.2009 | aktual.: 29.12.2009 15:38
Głównym powodem protestu był poniżający - według emerytów - dodatek świąteczny w wysokości 25 lewów (12,5 euro), który zgodnie z decyzją rządu dostaną wyłącznie ludzie o emeryturze poniżej 200 lewów (100 euro). W ostatnich latach dodatki, i to wyższe, na święta dostawali wszyscy.
Jednak nawet ci, którym dodatek przysługuje, nie otrzymali pieniędzy na święta. Władze podjęły decyzję o wypłacie za późno i dodatki wysokości 25 lewów nadejdą dopiero w styczniu.
Emeryci są bardzo niezadowoleni również z powodu decyzji rządu o odłożeniu o pół roku tradycyjnej w ostatnich 10 latach podwyżki emerytur od 1 stycznia. O 6 miesięcy odłożono również wypłatę dodatków dla samotnych emerytów i osób w wieku powyżej 75 lat.
Według organizacji emerytów, minimalna emerytura, wynosząca obecnie 78 euro, powinna zostać wyrównana z płacą minimalną (124 euro).
Rząd tłumaczy niskie dodatki świąteczne oraz restrykcyjną politykę w dziedzinie socjalnej trudnościami finansowymi, spowodowanymi pogłębiającym się kryzysem gospodarczym.
Główne wiadomości w Bułgarii w ostatnich dniach tego roku dotyczą niewypłaconych wynagrodzeń w dużych przedsiębiorstwach. Kasa Chorych nie zapłaciła za ostatni miesiąc lekarzom.
Ewgenia Manołowa