Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Mieszkańcy osiedla na Woli w Warszawie sprzeciwiają się budowie bloku na swoim podwórku. Obawiają się hałasu i zagrożenia dla dzieci, gdy droga dojazdowa powstanie pod oknami. Deweloper przekonuje, że inwestycja spełnia normy, a dzielnica podkreśla, że pozwolenie nie jest jeszcze prawomocne.
Portal warszawa.wyborcza.pl donosi, że mieszkańcy osiedla przy ul. Jana Długosza 22a w Warszawie zorganizowali protest przeciwko planowanej inwestycji deweloperskiej. Nowy blok ma powstać na terenie ich podwórka.
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
Mieszkańcy krytykują inwestycje dewelopera na Woli
Ogromne obawy mieszkańców budzi nowa droga dojazdowa tuż pod oknami istniejących budynków, która miałaby prowadzić od ul. Jana Długosza prosto do planowanego garażu podziemnego.
Według administratora budynku, Mirosława, decyzja o pozwoleniu na budowę została wydana przez urząd w ciągu kilku tygodni, mimo wcześniejszych odmów. Mieszkańcy są zaskoczeni tempem wydania zgody i obawiają się utraty komfortu życia. Kilka metrów dalej znajduje się przedszkole, co - zdaniem rodziców - znacząco zwiększa ryzyko dla dzieci.
Protestujący wskazują także na inne konsekwencje takie jak zacienienie mieszkań, spadek ich wartości, wieloletni hałas i utrudnienia. - To będzie niebezpieczne. Tu nawet jest problem z odbiorem gabarytów, bo duże pojazdy nie mogą wjechać, a co będzie się działo, gdy zacznie się budowa, zaczną jeździć ciężkie maszyny? - zauważa jedna z lokatorek.
Deweloper Capital Fields planuje wybudować czterokondygnacyjny blok z antresolami, co w praktyce oznacza sześć kondygnacji i 13 mieszkań. Budynek ma być oddalony od obecnych zabudowań o 18,6 m.
Zdecyduje wojewoda
Firma Capital Fields zapewnia, że projekt spełnia wszystkie wymogi prawa budowlanego i miejscowego planu zagospodarowania. W oświadczeniu przesłanym do portalu podkreśliła, że dojazd do nowego budynku będzie możliwy tylko dla jego mieszkańców, a ruch ma być ograniczony.
Marcin Jakubik, rzecznik dzielnicy Wola, zwrócił uwagę, że plan zagospodarowania dopuszcza taką zabudowę, choć wcześniej urząd odmawiał zatwierdzenia projektu m.in. z powodu braków formalnych. Ostateczne pozwolenie wydano 5 września, lecz nie jest ono prawomocne.
Sąsiednie wspólnoty mieszkaniowe złożyły petycje, w których sprzeciwiają się inwestycji dewelopera. Urząd potraktował je jako odwołania i przekazał decyzję do wojewody mazowieckiego.
Mieszkańcy grożą blokadą ronda na Ursynowie
Nie tylko mieszkańcy Woli sprzeciwiają się plan w ich okolicy. Na początku września 2025 r. informowaliśmy w WP Finanse, że lokatorzy osiedla przy ul. Kazury na Ursynowie w Warszawie protestują przeciwko planom Zarządu Zieleni, który zamierza zamienić parking na teren zielony z drzewami.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Wyżyny" zapowiada blokadę ronda i ostrzega, że likwidacja 155 miejsc postojowych doprowadzi do "armagedonu".