Emerytury po ukończeniu 67 lat. To już postanowione!
Rząd przeforsował swój projekt i wydłużył wiek emerytalny do 67. roku życia. Opozycja nie miała szans w głosowaniu. Projekt rządowy zakłada stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego o jeden miesiąc co cztery miesiące. Przeszły również zmiany w mundurówkach.
Za projektem dotyczącym wieku emerytalnego głosowało 268 posłów, przeciwnego zdania było 185 posłów, a dwóch wstrzymało się od głosowania.
Tak naprawdę głosowanie było formalnością, bo koalicja rządowa PO-PSL miała większość, a dołączyli do nich także niektórzy przedstawiciele Ruchu Palikota.
Zmiany wejdą w życie od 1 stycznia 2013 roku. Właściwy wiek przejścia na emeryturę zostanie osiągnięty dla mężczyzn w 2020, a dla kobiet w 2040 roku.
1 stycznia 2013 r. wiek emerytalny kobiet i mężczyzn wzrośnie o jednej miesiąc, potem będzie stopniowo podnoszony, by docelowo osiągnąć 67 lat - przewiduje uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
Nowe regulacje przewidują m.in. możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową, emeryturę. Zgodnie z ustawą prawo do takiego świadczenia przysługuje kobietom w wieku 62 lat, które mają co najmniej 35 lat stażu ubezpieczeniowego (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyznom, którzy ukończyli 65 lat i posiadają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
Sejm przyjął w piątek poprawkę zgłoszoną przez PO, zgodnie z którą minister pracy do końca grudnia 2013 r. powinien przygotować program wspierania zatrudnienia i aktywizacji zawodowej osób powyżej 60. roku życia oraz wspierania równości płci na rynku pracy. Wcześniej rząd proponował, aby program ten został opracowany do końca 2014 r. Nie uzyskała poparcia Sejmu poprawka PiS, która przewidywała skrócenie tego terminu do końca 2012 r.
Sejm zgodził się też na uzupełnienie rządowej propozycji o dwie poprawki PSL, dotyczące rent i emerytur rolniczych. Umożliwiają one m.in. otrzymywanie renty rolniczej lub emerytury rolniczej w pełnej wysokości mimo prowadzenia działalności rolniczej z małżonkiem podlegającym ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu. Osoba pobierająca rentę rolniczą z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie będzie mogła uzyskiwać dochody z pracy pozarolniczej.
Sejm odrzucił natomiast, mimo pozytywnej rekomendacji nadzwyczajnej komisji, która pracowała nad projektem, poprawkę PSL, która dostosowywała zasady naliczania okresów ubezpieczenia dla kobiet i mężczyzn, liczone przy przechodzeniu na częściową emeryturę przez rolników - do zasad obowiązujących w systemie powszechnym.
Po głosowaniu związkowcy z "Solidarności" zapowiedzieli, że zablokują Sejm i nie wypuszczą z niego posłów.
Przeszły również zmiany w mundurówkach. Za głosowało 272 posłów, przeciw 177. W głosowaniu wzięło udział 450 posłów. Oznacza to, że funkcjonariusze mundurowi i żołnierze zawodowi, którzy wstąpią do służby od 2013 roku, będą nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. Obecnie, by przejść na emeryturę, mundurowi muszą - niezależnie od wieku - przepracować 15 lat.
Prof. Leokadia Oręziak, SGH
Jestem stanowczo przeciwko przegłosowanym dziś zmianom. Podniesienie wieku emerytalnego to jest cena, jaką musimy zapłacić za reformę systemu emerytalnego w 1999 roku i stworzenie Otwartych Funduszy Emerytalnych. W tej sytuacji rząd, żeby ciąć wydatki, podnosi wiek emerytalny. Ta zmiana niczego nie zmieni, jedynie odsunie w czasie wypłacanie emerytur, przez co mniej pieniędzy zostanie wydanych z budżetu. Nie wierzę, by za 20 lat sytuacja na rynku pracy się zmieniła na tyle, by udało się zlikwidować bezrobocie. Trzeba najpierw dać ludziom pracę, a nie wydłużać wiek emerytalny. To rozwiązanie jest brutalne. Skutek będzie taki, że miliony ludzi zostaną bez pieniędzy, pracy, emerytury. Fundusze emerytalnego tylko generują nasz ogromny dług publiczny. Reforma z końca lat 90. miała Polakom zapewnić bezpieczeństwo. Nie prowadzono wtedy żadnych dyskusji, czy to będzie dobre rozwiązanie. Dopiero po latach dowiedzieliśmy się, że w wyniku tamtej reformy emerytury nie tylko nie będą wyższe, ale o połowę niższe. Już
teraz nie stać nas nawet na najniższe świadczenie.
Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu
Uchwalenie tej ustawy nawet w tak okrojonym stanie w porównaniu do pierwotnych założeń jest dobre dla naszej gospodarki. Oczywiście dziś Polska jest pod wpływem globalnych wydarzeń, ale w dłuższej perspektywie będzie to miało pozytywne działanie. Inna sprawa, że do tej wersji soft można mieć wiele zastrzeżeń. Moim zdaniem stopień jej ostrości powinien być znacznie większy. Pierwotny warunek, 67 lat dla mężczyzn i kobiet, został przez koalicjanta mocno osłabiony. Lepiej, że to jest, ale ja wolałbym bardziej radykalne rozwiązania. Nie sądzę natomiast, by agencje ratingowe po jej wdrożeniu podniosły Polsce rating.