Emigranci czekają na abolicję

Polacy pracujący za granicą wciąż czekają na tzw. abolicję podatkową. Jej wprowadzenie rozważają kolejne rządy, by zachęcić rodaków do powrotu. Czy emigranci doczekają się wreszcie abolicji?

Emigranci czekają na abolicję

18.01.2008 | aktual.: 18.01.2008 15:14

„Rz” dotarła do pierwszego projektu nowelizacji ustawy o PIT, autorstwa LiD. Niewykluczone, że poprą go inne kluby parlamentarne. Nad uregulowaniem tej sprawy zastanawia się także Platforma Obywatelska.

– Rozpatrzymy wszystkie możliwe rozwiązania, które służyłyby abolicji – mówi poseł Krystyna Skowrońska, wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych (PO).

Projekt dotyczy Polaków, którzy pracowali za granicą i choć musieli w Polsce zapłacić podatek od wszystkich zarobionych w latach 2002 – 2006 pieniędzy, to tego nie zrobili. Wymagały tego niekorzystne umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Chodzi m.in. o osoby pracujące w Wielkiej Brytanii czy Austrii.

Projekt przewiduje, że pracujący za granicą Polacy będą mogli rozliczyć zarobione za granicą w latach 2002 – 2006 pieniądze według korzystniejszej metody wyłączenia z progresją. Dzięki temu będą opodatkowani na takich samych zasadach jak np. pracujący w Irlandii. Jeśli w Polsce nie uzyskiwali dochodów, nie będą nawet musieli składać tu zeznania za dany rok ani zawiadamiać urzędu skarbowego o skorzystaniu z abolicji. Oznacza to, że osoby, które legalnie pracowały za granicą i tam też zapłaciły z tego tytułu podatek, nie będą musiały dopełniać w Polsce żadnych formalności (chyba że w Polsce uzyskały inne dochody). Polski fiskus nie będzie ich ścigał za wykroczenia czy przestępstwa skarbowe, a wszczęte postępowania będzie umarzał. Nie naliczy im też odsetek za zwłokę.

Dla tych, którzy uczciwie i zgodnie z obowiązującym wówczas prawem złożyli zeznania podatkowe w Polsce i tu też dopłacili należny podatek, projekt przewiduje zwrot nadpłaty. Jest ona rozumiana jako różnica między podatkiem zapłaconym według niekorzystnej dla nich metody opodatkowania a kwotą, jaką zapłaciliby, gdyby swoje dochody rozliczyli na korzystniejszych zasadach, czyli w Polsce zapłacili podatek tylko od dochodów tu uzyskanych.

Resort finansów nie chce na razie oceniać tej propozycji. – Ministerstwo ustosunkuje się do proponowanych rozwiązań dopiero wtedy, gdy będą miały kształt konkretnego projektu – powiedział nam Jakub Lutyk, rzecznik prasowy MF.

Projekt, choć zgłaszany przez opozycję, może zyskać szerszą aprobatę w Sejmie. A to może wystarczyć, by skierować go do dalszych prac w Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Przyjaźnie do koncepcji nastawiony jest też wiceprzewodniczący tej komisji z ramienia PSL poseł Jan Łopata.

– W klubie nie dyskutowaliśmy jeszcze nad tą kwestią. Uważam jednak, że nie należy karać podwójnym opodatkowaniem naszych rodaków, którzy z różnych powodów, przede wszystkim ekonomicznych, musieli szukać pracy poza Polską. Sądzę, że nad każdą inicjatywą, która może poprawić życie indywidualnych osób albo grupy osób, należy się pochylić, a nie odrzucać jej dla zasady „nie, bo nie”. Sam z chęcią bym nad nią popracował – powiedział „Rz” Jan Łopata.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)