Euro 2012 z dymkiem od przemytnika
Na Euro 2012 zarobić chce nie tylko UEFA, ale także przemytnicy. Według "Rzeczpospolitej" zapełniają oni magazyny z papierosami, by sprzedać je kibicom. Skusić mają ich głównie dużo niższe niż na zachodzie ceny.
07.03.2012 | aktual.: 07.03.2012 09:06
Jak donosi gazeta przemytnicy szykują się do imprezy wcale z nie mniejszym zaangażowaniem niż polski rząd. Pod koniec ubiegłego roku przemytnicy starali się wwieźć do Polski więcej nielegalnych papierosów niż zazwyczaj. Celnicy zauważyli zwiększony ruch na granicach, co zaowocowało większą wykrywalnością prób przemytu.
Zdaniem Jacka Jankowskiego z British American Tobacco, świadczy to o przygotowaniach do Euro 2012. Poza przemytem pełną parą pracują też nielegalne wytwórnie. Wszystko dlatego, że paczka legalnych papierosów w Polsce kosztuje ok. 2,5 euro. W Niemczech jest to dwa razy tyle, a w Wielkiej Brytanii nawet 4 razy tyle. Przebitka na nielegalnej paczce będzie więc gigantyczna.
Do produkcji i przemytu do naszego kraju zachęcają też przepisy unijne. Kibic, który przyjedzie do Polski będzie mógł w drodze powrotnej zabrać ze sobą nawet 40 paczek papierosów. Jak podkreśla "Rz" branża tytoniowa boi się, że nie skorzysta na większym popycie, bo pod stadionami i strefami kibica zastąpią ich handlarze podróbkami.
Tym bardziej, że ułatwienia w ruchu na granicy polsko-ukraińskiej mogą zachęcać do przemytu. Dlatego Straż Graniczna wstrzymała na czas mistrzostw urlopy swoim pracownikom, rozpracowuje szlaki przemytników oraz szykuje dodatkowe siły.
Póki co Polska jest liderem w walce z przemytem - pisze "Rz". W zeszłym roku wykryto u nas 25,5 mln paczek nielegalnych papierosów. Skuteczność naszych celników jest tak duża, że coraz częściej przemytnicy wybierają kanały przerzutowe przez Grecję, Bułgarię, ale także Francję czy Włochy.
Wirtualna Polska/Rzeczpospolita