Trwa ładowanie...
Dom Maklerski BOŚ
marek rogalski
14-02-2013 11:49

Euro słabsze przez dane makro, jen czeka na G-20

Słabsze dane nt. wzrostu PKB w IV kwartale stały się dzisiaj pretekstem do spadków wspólnej waluty. Tyle, że nastroje pogorszyły się już wczoraj po południu, po tym jak szef ECB w jednym z wywiadów prasowych wyraził obawy o perspektywy gospodarcze dla krajów południa Europy w kontekście mocnego euro.

Euro słabsze przez dane makro, jen czeka na G-20Źródło: DM BOŚ
d1y2d5l
d1y2d5l

W efekcie rynek zaczął nawet plotkować o tym, iż bank centralny byłby skłonny obniżyć stopy procentowe w drugiej połowie roku. Wiele wskazuje na to, iż przecena wspólnej waluty powinna być kontynuowana, gdyż przyszły tydzień to „ostatnia prosta” przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi we Włoszech, które mogą narobić sporo zamieszania. To może zmienić też układ sił na jenie - dzisiejsza decyzja BOJ nie wniosła wiele do obrazu rynku, choć bank centralny podniósł oceny przyszłej sytuacji gospodarczej za sprawą ostatniego osłabienia się jena, a jeden z potencjalnych kandydatów na nowego szefa Banku Japonii (Iwata) stwierdził, iż przedział 90-100 JPY za USD jest optymalny dla gospodarki. Ciekawą sytuację mamy na funcie – wczorajszy Raport nt. Inflacji tylko jeszcze bardziej pogrążył brytyjską walutę, gdyż zostawił furtkę do ewentualnego powrotu do programu luzowania ilościowego (QE) przez bank centralny.

Rozczarowanie dzisiejszymi danymi ze strefy euro jest zasadne, zwłaszcza biorąc pod uwagę perspektywy gospodarcze dla Francji, czy też Włoch. W pierwszym przypadku PKB w IV kwartale spadł o 0,3 proc. m/m (oczekiwano 0,2 proc. m/m), a w drugim aż o 0,9 proc. kw/kw i 2,7 proc. r/r (szacowano -0,6 proc. kw/kw i 2,3 proc. r/r).

Słabo wypadły też Niemcy (-0,6 proc. kw/kw i +0,1 proc. r/r), ale negatywny wydźwięk tego odczytu przykrywają dobre rokowania na nadchodzące miesiące (ostatnie dane PMI). Tymczasem Francja i Włochy, a także pozostałe peryferia mogą mieć problemy, jeżeli dotychczasowy trend aprecjacyjny wspólnej waluty utrzymałby się w kolejnych miesiącach. Tym samym wczorajsza wypowiedź Mario Draghiego dla „Die Welt” nie bez powodu rozbudziła spekulacje nt. ewentualnego cięcia stóp w drugiej połowie roku. Tyle, że realnie byłoby to możliwe raczej w sytuacji wzrostu EUR/USD w rejon 1,40 (mocne euro ogranicza presję inflacyjną, co potwierdził w dzisiejszym miesięcznym biuletynie ECB), tymczasem bardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe miesiące jest spadek poniżej 1,30.

Rozpoczynający się dzisiaj dwudniowy szczyt G-20 w Moskwie, raczej nie przyniesie diametralnych różnic wobec tego, co na temat walut powiedziano w komunikacie G-7, ale inwestorzy muszą się liczyć z tym, iż nie będzie tutaj jednomyślności i nie można wykluczyć sytuacji, jaka miała miejsce w środę. Wtedy jeden z dyplomatów niemalże o 180 proc. odwrócił wymowę komunikatu G-7 twierdząc, iż jego tekst został niewłaściwie zinterpretowany przez rynki finansowe. Szczyt G-20 może też przynieść niezapowiedziane wypowiedzi oficjeli, które mogą krótkookresowo wpływać na rynki. Wydaje się jednak, iż klucz dla przyszłości euro, ale i też kluczowych układów na innych głównych parach (w tym z JPY) tkwi obecnie we Włoszech i Hiszpanii (kwestie polityczne). Dzisiejsze posiedzenie Banku Japonii nie wniosło wiele, chociaż prezes Shirikawa wyraził swoje „zrozumienie” dla polityki prowadzonej przez premiera Abe i bank centralny podniósł swoją ocenę sytuacji gospodarczej (niezależnie od faktu, iż napłynęły słabsze dane nt. PKB w
IV kwartale). Jednocześnie jeden z potencjalnych następców szefa BOJ (Iwata) przyznał, iż optymalnym dla gospodarki rozwiązaniem byłby przedział wahań 90-100 na USD/JPY. To jednak sugeruje, iż jen ma już coraz mniejsze pole do ewentualnego osłabienia, a ryzyko wyraźniejszej korekty ostatniego ruchu jest coraz większe. Zwłaszcza, że analiza techniczna daje ku temu coraz więcej podstaw.

d1y2d5l

Na wykresie EUR/JPY widać, iż po ustanowieniu szczytu 6 lutego na poziomie 127,68 później nie wróciliśmy już w te okolice. Maksimum z ubiegłego piątku to 126,93. Wskaźniki coraz bardziej przemawiają za korektą, której nie było od połowy listopada ub.r. Pierwszym celem jest rejon 123,40-123,50 wyznaczany przez minima sprzed kilku dni. Liczmy się jednak z tym, iż ruch taki zakończy się dopiero w okolicach 119-120. Oczywiście będzie to powiązane z powrotem USD/JPY w okolice 90,00.

Z kolei dzienny przebieg na EUR/USD wskazuje, iż odreagowanie ubiegłotygodniowej przeceny zakończyło się wczoraj w rejonie 1,3519. Powrót poniżej 1,3390, który miał miejsce dzisiaj rano, sugeruje, iż rozpoczynamy właśnie kolejną falę spadkową, która może sprowadzić nas poniżej 1,32. W rejonie 1,3122 znajduje się średnia 100-sesyjna, którą możemy przetestować już w przyszłym tygodniu. Po drodze kluczowy będzie poziom 1,3290 i o wiele ważniejsza strefa wsparcia 1,3230-50 (linia trendu wzrostowego), której złamanie będzie już oznaczać ryzyko słabości euro w średnim terminie.

Silna przecena dotknęła wczoraj funta. Raport nt. Inflacji, który o godz. 11:30 opublikował Bank Anglii stał się jej wyraźnym akceleratorem. Inwestorzy zwrócili uwagę na fakt, iż BOE zostawił sobie furtkę do powrotu programu QE, który od kilku miesięcy jest pomału wyłączany. W efekcie poziom 1,56 na GBP/USD został wyraźnie złamany, co zwróciło uwagę średnioterminowych inwestorów (złamanie 4-letniej linii trendu wzrostowego). Dzisiaj rano spadliśmy w rejon 1,5490 i widzimy próbę odreagowania. Ruch powrotny w stronę 1,56 może jednak nie być tak oczywisty. Zwłaszcza, że wyraźne wsparcie to okolice 1,5440-50, a nie 1,5490.

[ Zobacz cały komentarz wraz z wykresami

]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/30668/20130214_raport_dzienny_fx.pdf )

d1y2d5l

Marek Rogalski
główny analityk walutowy
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

| Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został
sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. |
| --- |

d1y2d5l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1y2d5l