Trwa ładowanie...
złoty
15-01-2009 16:52

Euro straciło po decyzji Europejskiego Banku Centralnego

Czwartkowy handel na rynku walutowym charakteryzowała dość duża zmienność kursów.

Euro straciło po decyzji Europejskiego Banku CentralnegoŹródło: FIT DM
dkx78n4
dkx78n4

Kluczowym wydarzeniem, jak można się było tego spodziewać, była decyzja Europejskiego Banku Centralnego, która została ogłoszona o godz. 13:45. Zgodnie z oczekiwaniami główna stopa procentowa została obniżona z 2,50 proc. do 2,00 proc., czyli o 50 punktów bazowych. Notowania EUR/USD zareagowały na to spadkiem z wcześniejszych okolic 1,3170 w okolice 1,3070 (nowego lokalnego minimum). Dużo emocji przyniosła natomiast konferencja szefa ECB, która rozpoczęła się o godz. 14:30. Wymowa słów Jean-Claude Tricheta była „gołębia”, co potwierdzało rynkowe oczekiwania, co do dalszych cięć stóp procentowych. Zamieszanie wywołało jednak sformułowanie, iż kolejna obniżka może być najwcześniej rozważona w marcu, gdyż do zaplanowanego na 5 lutego, kolejnego posiedzenia zostały zaledwie 3 tygodnie, podczas których bank nie spodziewa się pojawienia się nadzwyczajnych okoliczności. W efekcie kurs EUR/USD w ciągu zaledwie niecałej godziny podniósł się z 1,3070 do 1,3242, aby później w tym samym czasie ponownie przetestować
okolice wcześniejszych minimów.

Informacje, jakie napłynęły dzisiaj ze Stanów Zjednoczonych wniosły pewną nutę optymizmu. Próbowali to wykorzystać giełdowi inwestorzy, choć finalnie indeksy w Warszawie zakończyły handel na niewielkich minusach. Dobrą informacją dla giełd były lepsze od prognozowanych wyniki finansowe banku JP Morgan, które nieco poprawiły nastroje wokół silnie przecenionego ostatnie sektora bankowego w USA. Z kolei analitycy makroekonomiczni otrzymali informacje o mniejszych spadkach New York Mfg i Philly FED w styczniu (odpowiednio -22,2 pkt. i -24,3 pkt.), które mogą być pierwszą jaskółką poprawy sytuacji w amerykańskim przemyśle. Wyższa od prognozowanej była grudniowa inflacja PPI w ujęciu bazowym (0,2 proc. m/m), a gorszy odczyt przyniosły dane o cotygodniowym bezrobociu (524 tys.).

Na rynku krajowym od rana obserwowaliśmy dalszą przecenę złotego, która jednak została powstrzymana po południu. Niewykluczone, że część spekulacyjnie nastawionych inwestorów postanowiła zrealizować zyski po wzroście euro w okolice 4,2450 zł, dolara 3,2380 zł i franka prawie 2,89 zł. Przyczyniły się do tego opublikowane o godz. 14:00 przez Narodowy Bank Polski, dane o listopadowym deficycie na rachunku obrotów bieżących, który spadł do 1,748 mld EUR wobec prognozowanych 2,020 mld EUR. W efekcie euro na chwilę potaniało nawet poniżej 4,20 zł, a dolar znalazł się poniżej 3,20 zł. Po południu złoty jednak zaczął znów tracić, za sprawą wciąż niestabilnych nastrojów na światowych rynkach. O godz. 16:26 za euro płacono 4,2050 zł, dolar podrożał do 3,2270 zł, a frank do 2,8630 zł. Na rynku międzynarodowym eurodolara wyceniano na poziomie 1,3050. Tym samym wcześniejsze prognozy nie uległy zbytnio zmianie. Spadek notowań EUR/USD w okolice 1,28-1,29 w ciągu kilku dni wciąż pozostaje prawdopodobny. Może się to
przełożyć (uwaga!) na wzrost kursu dolara nawet powyżej 3,30 zł, przy założeniu wzrostu euro do 4,25 zł.

Marek Rogalski
główny analityk
First International Traders Dom Maklerski S.A.

dkx78n4

[ Zobacz pełną analizę

]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/21508/fitdm_150109.pdf )

dkx78n4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkx78n4