EURUSD nieco niżej, ale…

… na rynku utrzymuje się wciąż zbyt wiele znaków zapytania, tym samym dzisiejszy ruch należy potraktować w ramach korekty wcześniejszej zwyżki. Powodem do ruchu mogły stać się słabsze dane nt. listopadowej produkcji przemysłowej w strefie euro, która spadła bardziej od oczekiwań i wyniosła -0,3 proc. m/m i -3,7 proc. r/r.

EURUSD nieco niżej, ale…
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

14.01.2013 17:16

Kluczowe wydarzenia mogące mieć wpływ na notowania są dopiero przed nami – o godz. 22:00 zaplanowane zostało wystąpienie szefa FED na Uniwersytecie Michigan, dzisiaj głos zabiorą także John Williams z oddziału FED w San Francisco, a także Dennis Lockhart z Atlanty. W rannym komentarzu zwróciłem uwagę, iż w tym tygodniu rynek może zacząć faworyzować dolara, w czym pomóc mogą zaplanowane publikacje danych makroekonomicznych (jeżeli te będą sugerować dalszą poprawę w gospodarce, co może znaleźć swoje przełożenie w ewentualnej dyskusji w łonie FED nt. strategii wyjścia z programów QE – jej zaczątki mieliśmy już w grudniu, co pokazały publikowane później zapiski). Czy jednak „z zasady gołębi” Ben Bernanke stanie się dzisiaj inicjatorem tego ruchu? Wydaje się, że stosowną reakcję rynku zobaczymy nie dzisiaj, a dopiero przy publikacji danych makroekonomicznych z USA w dalszej części tygodnia.

Jeżeli tak się nie stanie, to w godzinach wieczornych i nocnych możemy zobaczyć powrót rynku do dotychczasowego trendu, co będzie oznaczać próbę ustanowienia nowego szczytu powyżej dzisiejszych 1,3403. Tym samym ruch w stronę 1,3465 nadal pozostaje w zasięgu, a mocne wsparcie to okolice 1,3330. Dopiero zejście poniżej 1,3280 będzie sygnałem do zanegowania powyższego scenariusza.

EURUSD

Ewentualnym wsparciem dla wspólnej waluty mogą okazać się publikowane jutro o godz. 8:00 rano dane o inflacji CPI w Niemczech – jej wzrost do 2,1 proc. r/r w grudniu (i ewentualnej wyżej) będzie sygnałem, iż ECB może mieć rzeczywiście związane ręce, jeżeli chodzi o możliwości ewentualnego luzowania polityki w tym roku. W późniejszych godzinach (jutro po południu) uwaga będzie już przesuwać się w stronę danych z USA, które mogą rozpocząć nieco dłuższy, niż kilku godzinowy proces umocnienia dolara.

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
frankwalutyzłoty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)