Fabryki aut w stanie śmierci klinicznej
Sprzedaż nowych aut w Europie spadła o
milion. Najmocniej skurczył się rynek w Islandii i na Łotwie,
najmniej - w Polsce. Samochodowi giganci wstrzymują produkcję,
zwalniają ludzi - pisze "Dziennik".
17.12.2008 | aktual.: 17.12.2008 07:30
W listopadzie w krajach Unii i EFTA (Islandia, Liechtenstein, Norwegia, Szwajcaria) zarejestrowano 932,5 tys. samochodów. O 25,8 proc. mniej niż przed rokiem - podało wczoraj Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA. Równie dramatyczne są też wyniki od stycznia do listopada. W sumie zarejestrowano w Europie 13,7 mln samochodów, co oznacza spadek wobec zeszłego roku o 7 proc.
Jak zauważa gazeta, spadkom sprzedaży w Europie na razie opiera się Polska. Z ponad 9-proc. wskaźnikiem wzrostu nasz kraj wyróżnia się na tle pogrążonej w kryzysie Europy. Według ACEA, po 11 miesiącach sprzedano w Polsce 290,3 tys. samochodów. _ To niewielka pociecha. Nasz rynek pogrążony jest od dawna w kryzysie _ - mówi Marek Konieczny z Dealer Consulting Group.
Kryzys rykoszetem uderza również w polskich poddostawców. Pracę straci nawet 6 tysięcy osób, znikną całe zakłady. A to dopiero początek - ostrzega gazeta.
Więcej szczegółów - w obszernej publikacji środowego "Dziennika".