Fałszywy ratownik wyłudzał sprzęt z aptek. Zastawiał go w lombardzie
Podawał się za ratownika medycznego i w aptekach robił zakupy leków i sprzętu, którego rzekomo zabrakło w karetce. Wśród nich były pulsometry, ciśnieniomierze oraz termometry. Za towar, brany na faktury z odroczonym terminem płatności, aptekarze nigdy nie otrzymywali zapłaty.
Do aptek przychodzić w uniformie ratownika medycznego. Kupował między innymi pulsometry, ciśnieniomierze oraz termometry pod pretekstem uzupełniania braków sprzętu w karetce - informuje gliwicka policja.
Za leki i sprzęt brał na faktury z odroczonym terminem płatności, ale farmaceuci nigdy nie otrzymywali pieniędzy.
Prof. Fal o sytuacji z respiratorami
Policja zlokalizowała część wyłudzonego sprzęty, wystawianego w różnych lombardach na terenie Śląska.
"Sprawca, chcąc zmylić tropy, wykorzystywał przygodnie poznane osoby, które wystawiały jego łupy za niego" - wyjaśnia policja. Część udało się odzyskać.
Straty powyżej 8 tys. zł
Śledczy wytypowali także podejrzanego. Wpadł na gorącym uczynku 24 stycznia. Mężczyzna był akurat w nielegalnie zdobytym przebraniu ratownika medycznego.
"Wstępne ustalenia wskazują, że swoim działaniem mężczyzna spowodował straty na kwotę powyżej 8 tysięcy złotych. Policjanci oraz prokurator postawili mu na razie 10 zarzutów oszustwa" - podaje policja.
Sąd Rejonowy w Gliwicach zastosował wobec 27-latka 3-miesięczny areszt tymczasowy.
Policjanci podejrzewają, że oszukanych aptek mogło być więcej.