Fiskus może wyręczyć podatników i obliczyć PIT

Sejm pracuje już nad projektem zmiany ustawy o PIT, który nałoży na pracodawców obowiązek obliczenia za nich rocznego podatku dochodowego.

Dzięki temu znaczna grupa osób ma uniknąć konieczności wypełniania rocznego zeznania podatkowego. Chodzi o tych, którzy osiągają dochody u jednego pracodawcy i nie korzystają z ulg, z wyjątkiem rodzinnej i z tytułu korzystania z sieci Internet.

Pomysł ten nie podoba się przedsiębiorcom. Nie mają oni nic przeciwko ułatwieniom dla podatników, ale nie widzą podstaw, aby polegały one na zwiększeniu obciążeń administracyjnych pracodawców. Proponują więc inne rozwiązanie: niech wysokość podatku oblicza urząd skarbowy.

_ Nie możemy się zgodzić na obciążanie przedsiębiorców coraz to nowymi obowiązkami. Ułatwienia dla pracowników nie powinny być wprowadzane kosztem pracodawców _ - mówi Arkadiusz Protas, wiceprezes Business Centre Club.

Jego zdaniem w miarę upraszczania systemu podatkowego urzędy skarbowe będą miały mniej pracy i to one powinny się zająć rozliczaniem pracowników.

_ Trudno mi się zgodzić, że coroczne wypełnianie zeznań podatkowych sprawia problemy i koniecznie trzeba je zlikwidować. Według mnie to dobrze, że raz w roku podatnicy mogą sprawdzić, jakie są ich dochody, oraz zobaczyć, ile z nich trafia do ZUS i budżetu państwa. Ma to niewątpliwie walor edukacyjny. Dlatego zmiany nie są konieczne _ - uważa Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Według niego, jeśli Ministerstwo Finansów rzeczywiście chce pomóc podatnikom, to niech przesunie obowiązek obliczenia podatku na urzędy skarbowe. Dysponują one przecież nie tylko odpowiednim systemem komputerowym, ale i informacjami o dochodach podatników. Taką propozycję złożyły rządowi organizacje pracodawców skupione w Komisji Trójstronnej.

Jakie są zarzuty pracodawców? Ich zdaniem wprowadzenie w życie pomysłu MF oznacza znaczne zwiększenie kosztów administracyjnych przedsiębiorstw. To dlatego, że rozliczenie pracowników wymaga wydatków na dostosowanie komputerowych programów księgowych. Nowe obowiązki będą również wymagały więcej pracy oraz archiwizowania większej liczby dokumentów. Równie istotne jest przeniesienie odpowiedzialności z podatnika na płatnika. Pracodawcy twierdzą, że przyznane im zryczałtowane wynagrodzenie nie zrekompensuje tych kosztów.

W przygotowanym wczoraj oświadczeniu Konfederacja Pracodawców Polskich zwróciła uwagę, że tryb pracy nad tym projektem uniemożliwił realną konsultację propozycji MF. Sposób zwołania posiedzenia i dyskutowania w podkomisji ds. monitorowania systemu podatkowego spowodował wyłączenie strony pracodawców z prac nad nowelizacją.

Przedsiębiorcy zwracają również uwagę, że jest już za późno, aby taką zmianę wprowadzać w stosunku do dochodów za 2009 r. Nie będą bowiem mieli czasu przygotować się do nowych obowiązków. Tego rodzaju zmiana wymaga bowiem długiego okresu vacatio legis.

Jeśli Ministerstwo Finansów chce ułatwić życie podatnikom i ograniczyć liczbę osób zobowiązanych do składania zeznań podatkowych, to może również rozważyć przerzucenie tego obowiązku na urzędy skarbowe. Takie rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w innych krajach, jak Niemcy, Francja, Holandia czy Szwecja. Polega to na tym, że na podstawie informacji zebranych od płatników i podatnika urząd wydaje decyzję, z której wynika wysokość zobowiązania za dany rok. Następnie podatnik ma określony czas na dokonanie wpłaty, np. w Szwecji są to trzy miesiące. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość uwolnienia od obowiązku składania zeznań wszystkich podatników, a nie tylko osób osiągających dochody wyłącznie od jednego pracodawcy. Wprowadzenie takiego rozwiązania wymagałoby oczywiście zmiany systemu podatkowego, ale byłoby to naprawdę istotne ułatwienie dla podatników i płatników.

Konrad Piłat
Rzeczpospolita