Fixing dla byków
Poranna faza handlu ułożyła się w piątek po myśli popytu. Biorąc pod uwagę przebieg czwartkowej sesji za oceanem taka sytuacja nie powinna jakoś specjalnie mocno dziwić. Niemniej jednak poranne kwotowania kontraktów na amerykańskie indeksy obrazowały zdecydowany spadek entuzjazmu w obozie popytowym (wywołany miedzy innym negatywną reakcją inwestorów na opublikowany dzień wcześniej wynik kwartalny Google).
18.04.2011 07:45
Pomimo czerwonego koloru na US Futures otwarcie FW20M11 uplasowało się (podobnie zresztą jak dzień wcześniej) jeden punktu ponad ceną odniesienia, po czym ruch wzrostowy, zainicjowany jeszcze w końcowej fazie czwartkowego handlu, był kontynuowany.
Ta dobra passa byków nie trwała jednak długo. Kilka punktów ponad niebieską median line niedźwiedziom udało się zablokować inicjatywę popytu. Warto w tym kontekście podkreślić, że ruch kontrujący wykreowany następnie przez podaż również miał bardzo krótką historię. Skoro zatem nie udało się bykom, a po chwili także niedźwiedziom, to konsekwencją braku możliwości wykrystalizowania się jakiejś trwalszej tendencji rynkowej był, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach (a zwłaszcza w trakcie piątkowego handlu), przeciągający się ruch boczny.
Ważną rolę na wykresie FW20M11 odgrywała jednak cały czas szara linia kanału trendowego. To właśnie we wskazanym rejonie cenowym kupujący wykazywali się sporą aktywnością, blokując wszelkie próby wyłamania. Końcowa faza handlu ułożyła się po myśli byków, choć tak naprawdę popyt zatriumfował dopiero na samym fixingu, kiedy to kontrakty zyskały na wartości od razu kilkanaście punków.
Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2925 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20M11 w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.58%.
W minionym tygodniu niedźwiedziom nie udało się sforsować dość istotnej obecnie zapory popytowej: 2879 – 2883 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że przebiega tutaj także median line, co wzmacnia jak wiadomo znaczenie każdej strefy cenowej Fibonacciego. W swoich zeszłotygodniowych opracowaniach podkreślałem, że dopiero sforsowanie w/w przeszkody pozwoliłoby nam z dość dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, iż strona podażowa zmieniła taktykę gry i to ona zacznie najpewniej wychodzić teraz na pozycję lidera (przynajmniej w ujęciu krótkoterminowym). Nic takiego jednak się nie wydarzyło, zatem obóz kupujących nadal zachowuje przewagę techniczną.
Z drugiej strony musimy pamiętać, że obóz byków również nie zdołał przedrzeć się powyżej ważnej zapory podażowej na WIG-u 20, zbudowanej na bazie zniesienia 61.8% bessy z lat 2007 – 2009. Tak na marginesie warto tutaj nadmienić, że na tygodniowym wykresie kontynuacyjnym kontraktów również kluczową rolę odgrywa obecnie analogiczny pułap cenowy (mam tutaj dokładnie na myśli bardzo szeroki zakres cenowy: 2926 – 2938 pkt).
Zarówno obóz byków, jak i niedźwiedzi może zatem czuć trochę pewien niedosyt. Wystarczy jednak spojrzeć na wykres, by szybko zorientować się z jaką tendencją mamy obecnie do czynienia (dość dobrze obrazuje to bardzo stroma, szara linia na załączonym wykresie). Mamy tutaj oczywiście do czynienia z wyrazistą hossą. To z kolei pociąga za sobą ważne implikacje związane z utrzymującą się cały czas przewagą techniczną byków.
Pierwszym ostrzeżeniem wskazującym na wyczerpywanie się potencjału wzrostowego rynku w ujęciu krótkoterminowym byłoby zatem przełamanie wspomnianej już szarej linii trendu wzrostowego. Nie podejmowałbym jednak wówczas żadnych działań transakcyjnych, czekając na wynik konfrontacji w rejonie: 2879 – 2883 pkt. W komentarzach online wprowadziłem również dodatkową barierę popytową: 2864 – 2868 pkt, gdzie koncentrują się projekcje symetrycznej, prowzrostowej formacji ABCD. Trzeba jednak przyznać, że wymieniona struktura staje się pomału coraz mnie wiarygodnym układem fal, zatem trudno obecnie wymienionemu zakresowi przypisywać jakieś kluczowe znaczenie.
W przypadku kontynuacji ruchu wzrostowego ważną rolę powinna natomiast odegrać zapora podażowa: 2942 – 2946 pkt. Strefa jest istotna, gdyż również tutaj przebiega median line. Obserwację przedziału powiązałbym na pewno z niezwykle istotnym obszarem oporu na WIG-u 20: 2915 – 2942 pkt.
Początek dzisiejszego handlu może jednak rozpocząć się od ruchu korekcyjnego. Gdy przygotowuję opracowanie na wartości tracą bowiem (choć bardzo nieznacznie) kontrakty na US Futures. Dość silnie zniżkuje natomiast kurs EURUSD, co generalnie może osłabić rynki Eurolandu. Wydarzeniem dnia będzie jednak z pewnością publikacja wyniku kwartalnego Citigroup.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |