Formacja flagi szansą na kontynuację wzrostu?

Poniedziałkowa sesja na GPW nie miała żadnego znaczenia dla obrazu rynku.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Aktywność inwestorów była zbyt niska, obroty nieznacznie przekroczyły 0,5 mld zł., aby osiągnięty wynik +1,4% na WIG-u był brany pod uwagę do analiz. Na parkietach europejskich również obserwowaliśmy zwyżki, które jednak wraz z otwarciem giełd w USA zostały zniwelowane. Przyczyną dobrych nastrojów w pierwszej, wzrostowej fazie notowań były informacje z Azji. Rząd chiński zdecydował się na uruchomienie prawie 600 mld dolarów z państwowych funduszy w celu ożywienia gospodarki, w rezultacie w poniedziałek rano skokowo rosły ceny surowców (przede wszystkim miedź, ropa), na dużych plusach zamykały się indeksy w Hong Kongu i Szanghaju. Gracze ze Stanów Zjednoczonych potraktowali te wiadomości z dużą rezerwą, wręcz pesymistycznie, a zresztą bardziej ich chyba martwiły fatalne wieści dotyczące rodzimego przemysłu motoryzacyjnego. We wtorek wszystkie najważniejsze światowe giełdy sporo zniżkowały (Nikkei -3%, Hang Seng -4,8%, FTSE100 -3,6%, S&P500 -3%, Nasdaq -3%), taniały również surowce, ropa crude oil kosztuje już
poniżej 60 dol. za baryłkę. Taki obrót sytuacji sugeruje, iż w środę na GPW będziemy wyrównywać w dół zaległości z faktycznie dwóch dni. Inny scenariusz, zdecydowanie bardziej pozytywny, ale też dużo mniej prawdopodobny zakłada, że będziemy zwyżkować na fali korekty wzrostowej przeprowadzanej na zachodnich parkietach.

Obraz
© Wykres indeksu WIG

Względnie pozytywny obraz poniedziałkowej sesji został znacznie zredukowany przez najniższy od 25.08 obrót, będący zarazem jednym z najniższych w tym roku stanowiący niespełna 550 mln zł. Indeks zdołał wypełnić lukę bessy (ceny intraday) oraz zamknąć notowania powyżej SK5, co jest sygnałem poprawiającej się kondycji WIGu, natomiast potwierdzeniem tego będzie wypełnienie w cenach zamknięcia luki z 06.11 oraz ustanowienia nowego szczytu powyżej ostatniego maksimum 29 600 pkt. Indeks od początku miesiąca porusza się w lekkim kanale spadkowym, co po ostatnim wzroście przybiera formację flagi, która sugeruje kontynuację wzrostu, lecz należy zaczekać na przełamanie górnej granicy kanału przy zwiększonym obrocie. O ile stronę popytową w tym działaniu mogą wspierać średnioterminowe wskaźniki o tyle szybkie oscylatory tego już nie potwierdzają. CCI oraz %R wciąż posiadają wysokie wskazania a STS znacznie się osłabił, lecz nie na tyle, aby wskazywać na wyprzedanie rynku. Należy pamiętać, że opory hamujące popyt są
znacznie silniejsze niż wsparcia a najbliższym oporem jest maksimum z 21.09 już raz ukazujące swą siłę.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie

Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"