Futures - równowaga sił
W ostatnim czasie, w porównaniu do światowych parkietów, warszawskim inwestorom zdecydowanie brakowało optymizmu.
20.03.2009 08:13
Czwartkowa sesja wypadła już zdecydowanie lepiej. Czerwcowe kontrakty rozpoczęły wczorajsze notowania od 1 433 pkt, lecz w przeciwieństwie do dwóch ostatnich dni to strona popytowa przejęła inicjatywę. Polepszające się nastroje sprawiły, że FW20M09 przez większość handlu zyskiwały na wartości, aby ok. godziny 14:30 ustanowić dzienne maksimum na 1 484 pkt. Ostatecznie czerwcowe kontrakty zakończyły sesję ponad 3% wzrostem (1 475 pkt.). LOP na zamknięciu wyniosła 60 154. Piątek jest dniem wygasania marcowej serii kontraktów. Przy tej okazji warto przypomnieć o zmianie standardu wyznaczania ostatecznego kursu rozliczeniowego, który obecnie zakłada odrzucenie pięciu najwyższych i najniższych wartości WIG20 branych do tej pory przy obliczaniu tego kursu.
Siła trendu, a raczej jego słabość wybroniła wczoraj graczy opowiadających się po długiej stronie rynku. Niskie wartości oscylatora wyznaczającego siłę trendu (ADX) sprawiły, że podaż nie zdobyła się na odwagę kontynuowania spadków i efekcie strona kupująca doprowadziła do znaczącej zwyżki. Kursy kontraktów terminowych FW20H09 powróciły ponownie do formacji klina zwyżkującego, pokonując jednocześnie opór w postaci połowy poprzedniego czarnego korpusu. Taki układ sił tylko odsuwa w czasie rozstrzygnięcie obecnej sytuacji. Mianowicie, wczorajszą zwyżkę można także interpretować, jako ruch powrotny po wybiciu kursów z klina, a sygnałem potwierdzającym taki scenariusz byłoby zejście kursów poniżej poziomu połowy wczorajszego korpusu (1 454 pkt). Sprzedający cały czas mają uprzywilejowaną pozycję, gdyż cała obecna zwyżka nie przekroczyła nawet pierwszego z oporów Fibonacciego wypadającego na 1 513 pkt, wyznaczonego przez zniesienie 38,2 proc. fali spadkowej zapoczątkowanej w styczniu. Z drugiej, jak długo
kupujący wybronią rejon wsparcia 1 400 – 1 419 pkt, ich sytuacja wydaje się być bezpieczna. Pro spadkowo zachowuje się MACD, który porusza się poniżej poziomu zera, co tylko potwierdza, że obecne wahania kursów są korektą dominującego trendu spadkowego. Dopóki jednak wskaźnik trendu nie wzrośnie powyżej poziomu 20 pkt, oddzielającego konsolidację od trendów skośnych, siły obu stron rynkowych będą wyrównane, a ich działania sprowadzą się raczej do sondowania przeciwnika.
BM Banku BPH